Witaj!

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Rozdział 27



Rozdział 27


„Pokochaj kogoś, kto jest blisko Ciebie”

 

#Wendy



Całowaliśmy się przez dłuższą chwilę. Gdy się od siebie oderwaliśmy George na mnie spojrzał, a ja się do niego uśmiechnęłam. Pogładził delikatnie kciukiem mój policzek po czym oparł swoje czoło na moim. Byliśmy cali mokrzy od padającego deszczu. 

-Uwielbiam Cię Wendy

Objął mnie w tali i przytulił.



-Wracajmy do domu – powiedział.

Chwycił mnie za rękę i poszliśmy do domu. Czułam się dziwnie trzymając go za rękę. Byłam przyzwyczajona do dłoni Niall’a, a George miał dłuższe i chudsze palce. W mieszkaniu George’a było bardzo tłoczno. Widać deszcz zmusił imprezowiczów do przeniesienia się do środka.

-Chodź do mojego pokoju

Przecisnęliśmy się przez tłum na górę. Geo otworzył zamek i weszliśmy do środka.

-Chcesz coś suchego na przebranie?
-Poproszę

Sięgnął do szafy i wyciągnął z niej koszulkę. Wzięłam ją od niego. Zdjęłam swoją, która była cała przemoczona.

-Masz może ręcznik? – spytałam.
-Pewnie

Geo otworzył drzwi, które znajdowały się obok szafy i wszedł do środka. Przyniósł mi z łazienki duży biały ręcznik. Otarłam twarz i usiadłam na łóżku. Zarzuciłam sobie ręcznik na plecy i otuliłam się nim. Chciałam się trochę ogrzać. George przysiadł obok mnie i objął mnie ramieniem.

-Wendy co jest między nami?
-Jesteśmy parą
-Nie mogę uwierzyć w to, że jesteś moja

George położył dłoń na moim policzku i przekręcił moją głowę w swoją stronę. Zbliżył swoje wargi do moich i pocałował mnie. Położył rękę na moich plecach i położył mnie na łóżko nie odrywając ode mnie swoich ust. Wyjął rękę spod pleców i położył ją na brzuchu. Zrobiło mi się bardzo gorąco. Zaczął ściągać ręcznik powoli mnie odkrywając. Oderwałam od niego usta i powiedziałam:

-Geo nie mogę. Jeszcze nie jestem na to gotowa
-W porządku. Rozumiem Cię
-Przepraszam
-Nic się nie stało

Z powrotem usiedliśmy na łóżku i wciągnęłam na siebie koszulkę, którą mi dał. Czułam, że go zawiodłam, bo liczył na coś więcej, ale nie mogłam się z nim przespać. Nie byłam gotowa na zrobienie tego z kimkolwiek innym.

-Do twarzy Ci w niej. Chcesz wrócić na imprezę czy wolisz posiedzieć tutaj?
-A ty? – zapytałam.
-Dostosuje się do Ciebie
-Możemy zostać tutaj
-Okay. Zagramy w coś?
-Pewnie
-Wolisz na konsoli czy coś planszowego?
-Konsola

George włączył konsole i telewizor, który miał powieszony na ścianie naprzeciwko łóżka. Dał mi dżojstik. Usiadł obok mnie i zapytał:

-Chcesz się po ścigać samochodem czy wolisz biegać małpą po dżungli
-Wybieram małpę

Gra polegała na bieganiu po dżungli i bujaniu się na lianie zbierając jednocześnie banany. Trzeba też było uważać na różne pułapki. Byłam w tym kiepska. Nigdy nie potrafiłam grać w tego typu gry.

-Jesteś beznadziejna – zaśmiał się Geo.
-Wiem
-Może jednak lepsze będą wyścigi
-Niech będą

Ścigaliśmy się kilka razy. Za piątym razem się skupiłam i wreszcie wygrałam.

-Słabiak – krzyknęłam.
-Po raz pierwszy przegrałem
-I tak jesteś cieniasem 

Wsunęłam palce w jego brązową czuprynę i zaczęłam targać mu włosy. Geo się położył, a ja oparłam się przy nim na łokciu dalej bawiąc się jego włosami. Były takie miękkie. Chłopak mi się przyglądał.

-Coś nie tak? – spytałam.
-Nie. Jestem szczęśliwy

Cmoknęłam go w usta i położyłam głowę na jego ramieniu. Geo się przekręcił i mnie objął.

-Zostaniesz na noc?
-Będę musiała się przebrać przed jutrzejszym dyżurem
-To podjedziemy do Ciebie rano. Proszę. Zostań ze mną

Zrobił maślane oczy. Nie mogłam mu odmówić.

-Zostanę
-Świetnie

Było już późno. W domu Geo robiło się coraz ciszej co oznaczało, że impreza powoli się kończy.

-Spać mi się chcę – oznajmiłam.
-Poprawię łóżko – powiedział George.

Wstałam i poszłam do toalety. Załatwiłam swoją potrzebę i zdjęłam spodnie. Na szczęście koszulka Geo sięgała za moje pośladki. Miałam na sobie stringi, a nie chciałam świecić przed nim gołym tyłkiem. Gdy wyszłam z toalety Geo stał przy łóżku w samych bokserkach. Przejechałam po nim wzrokiem.

-Jak chcesz to włożę coś na siebie
-Nie trzeba. Śpij tak jak Ci wygodnie
-Na pewno?
-Tak
-Po której stronie łóżka wolisz spać?
-Po lewej
-Wskakuj

Weszłam na łóżko i przykryłam się kołdrą. George położył się obok mnie. Przejechał ręką po moim udzie i pośladku po czym wsunął rękę pod koszulkę na moje plecy i przyciągnął do siebie po czym pocałował w czoło.

-Masz delikatną skórę. Cała jesteś taka delikatna i śliczna

Wtuliłam się w niego i poszliśmy spać.


***


Obudziłam się nad ranem i zeszłam do kuchni, żeby napić się wody. Geo jeszcze spał. W domu panował straszny bałagan. Widocznie nikt z wczorajszej imprezy nie został. Weszłam do kuchni i zastygłam w znieruchomieniu. Przy stole stała jakaś kobieta. Nie wiedziałam co mam powiedzieć i zrobić. W dodatku miałam na sobie tylko koszulkę George’a.

-Dzień dobry – powiedziała.
-Dzień dobry – odpowiedziałam.
-Coś Ci podać? – zapytała.
-Zeszłam tylko, żeby się napić
-Impreza się udała?
-Tak

Wyjęła szklankę z jednej z szafek i wlała mi wody.

-Proszę – powiedziała podając mi szklankę.
-Dziękuję
-Jestem mamą George’a
-Miło mi Panią poznać. Jestem Wendy
-Pracujesz z nim?
-Tak

Zauważyłam, że patrzy na mój ubiór.

-To nie tak jak Pani myśli. Ja i Geo… my nie. To nie tak
-Jesteście dorośli i możecie robić co chcecie
-Pewnie pomyślała Pani, że jestem puszczalska. Nie jestem. Ostatnio w ogóle się nie puszczam

Pomyślałam: zamknij się wreszcie Wendy.

-Przepraszam. To było wulgarne
-Nie szkodzi
-Wrócę lepiej na górę

Wbiegłam po schodach i weszłam do pokoju. George wciąż spał. Ściągnęłam z niego kołdrę i zaczęłam szarpać go za ramię.

-Wstawaj. Obudź się i to szybko

George otworzył oczy, złapał mnie za rękę i pociągnął. Upadłam na niego, a on się uśmiechnął.



-Dzień dobry piękna. Wolałbym, żebyś obudziła mnie pocałunkiem, ale jak wolisz być brutalna to okay

Pocałował mnie i złapał za tyłek.

-Twoja mama jest w kuchni
-Co?
-Zeszłam, żeby się napić, a ona tam stała. W dodatku zrobiłam z siebie idiotkę
-Jesteś urocza. Polubi Cię
-Wątpię. Nie zrobiłam dobrego pierwszego wrażenia. Poza tym matki zwykle mnie nie lubią
-Jak chcesz to się ubierzemy i pojedziemy do Ciebie. Po drodze kupimy jakieś śniadanie, a potem pojedziemy do szpitala. Może być?
-Tak

Wciągnęłam na siebie spodnie i założyłam buty. Uczesałam włosy po czym zmieniłam koszulkę na swoją, bo już wyschła.

-Jestem gotowa

Zaczekałam, aż George poprawi włosy i zeszliśmy na dół. Chłopak zamienił z mamą kilka zdań po czym pojechaliśmy do mnie.


***

#Niall

Stałem z Harry’m i Lou przy recepcji kiedy z windy wysiadła Wendy z George’m. Trzymali się za ręce i rozmawiali. Odprowadziłem ich wzrokiem do szatni.

-W porządku? – zapytał Harry.
-Nie
-Wygląda na to, że są parą
-Nie wróciła do domu na noc – oznajmił Lou.
-Gdzie była? – spytałem.
-U George’a
-Pewnie ze sobą spali – powiedział Harry.
-Dzięki za dobijanie mnie
-Przykro nam stary. Chcielibyśmy, żeby była z tobą
-Mam ochotę coś rozwalić
-Możemy iść na siłownie po dyżurze – zaproponował Harry – Tylko żadnego picia, bo skopie Ci tyłek
-Niech będzie. Powyżywam się na worku treningowym

Pojawił się obok nas Parker. Czekaliśmy, aż reszta grupy wyjdzie z szatni i pojawi się na porannej odprawie. Wyszli z niej po paru minutach i podeszli do nas. Popatrzyłem na Wendy. Była taka śliczna jak zawsze. Jej falowane włosy opadały na ramiona. Zastanawiałem się czy nadal pachną wanilią. Z zamyślenia wyrwał mnie głos Parkera, który zaczął rozdzielać zadania.

-Styles z Catrer na plastykę, Baker i Tomlinson na dziecięcą , a Horan i Shelley na kardio. Cuthbert ma dziś wolne

Rozeeszliśmy się do swoich pacjentów. Nie odzywałem się do George’a, bo byłem na niego wściekły, a raczej zazdrosny o to, że to on jest z Wendy. Zrobiliśmy obchód i zaczęliśmy szykować się do operacji.


***


Po zabiegu odwieźliśmy pacjentkę na salę i poszliśmy do szatni, bo zbliżał się koniec naszego dyżuru. Nie było w niej nikogo.

-George możemy porozmawiać? – spytałem.
-Pewnie. O co chodzi?
-Jesteś z Wendy?
-Tak. Wiem, że teraz masz ochotę mi przywalić, więc możesz to zrobić, ale wiedz, że Ci oddam
-Nie mam zamiaru Cię bić. Chcę Ci tylko powiedzieć, że ja nadal ją kocham. Zaopiekuj się nią i zadbaj o nią. Chciałbym zrobić to sam, ale niestety ona mi na to nie pozwala
-Zrobię to, ale nie ze względu na twoją prośbę. Ja też ją kocham i chcę dla niej jak najlepiej
-Będę o nią walczył i nie przestanę dopóki jej nie odzyskam – powiedziałem.
-W porządku. Jesteśmy rywalami 

Podałem mu dłoń, a on ją uścisnął. Przebrałem się i czekałem na Harry’ego i Louis’a.


***


Pojechaliśmy we trójkę do domu Lou, by mógł zabrać swoje rzeczy. Jakie to było dziwne. Jeszcze niedawno sam tu mieszkałem razem ze swoją księżniczką i byłem szczęśliwy, a teraz… Gdy czekaliśmy na niego w salonie do domu wróciła Wendy. Spojrzała na mnie i na Harry’ego. Była zaskoczona widząc mnie w swoim salonie.

-Cześć – powiedziała bardziej do Harry’ego niż do mnie.
-Cześć – odpowiedzieliśmy.

Wendy zdjęła kurtkę i buty po czym poszła na górę.

 -Jak mam spróbować ją odzyskać skoro mnie unika? – zapytałem przyjaciela przyciszonym głosem.
-A bo ja wiem. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji. Daj jej trochę czasu
-Ile? Z dnia na dzień coraz bardziej za nią tęsknię
-To może potrwać


#Wendy

Weszłam do pokoju Lou. Spojrzałam na niego wściekłym wzrokiem i powiedziałam:

-Co on robi w moim domu?
-Jest moim kumplem i ja też tu mieszkam
-Wystarczy, że muszę go widywać w pracy. Nie mam zamiaru oglądać go w domu
-Wendy daj już spokój. Nie możesz go tak traktować. Pewnie miałaś swoje powody do rozstania z nim, ale zaczynasz przekraczać granice. Zadajesz mu ból i dobrze o tym wiesz. Zmień swoje zachowanie
-Nienawiść do niego jest prostsza niż zawiedziona miłość
-Wiesz jak to jest, gdy osoba, którą kochasz najbardziej na świecie zadaje Ci ból? – zapytał.
-Wiem i to doskonale
-Więc przestać go ranić
-Idziecie gdzieś?
-Tak, na siłownię

Pokiwałam głową.

-Wrócę późno
-Okay. Uważaj na siebie
-Jak zawsze

Wziął z łóżka torbę treningową i wyszedł z pokoju, klepiąc mnie po drodze po ramieniu. Zeszłam na dół po kilku minutach, by sprawdzić czy Louis zamknął drzwi. Moją uwagę zwróciła jednak szara bluza leżąca na kanapie. Podeszłam i wzięłam ją do rąk. Należała do Niall’a. Zatopiłam w niej twarz. Tak pięknie nim pachniała. Przycisnęłam ją do siebie i stałam tak przez dłuższą chwilę. Tak bardzo chciałam, by to był on. Nagle drzwi się otworzyły i podniosłam głowę. W wejściu do domu stał Horan.

-Przyszedłem po bluzę

Patrzył na mnie ze zdziwionym wyrazem twarzy. Pewnie wyglądałam jak wariatka. W końcu kto normalny przytula się do bluzy?

-Ja tylko… - zajęknęłam się, bo nie wiedziałam co powiedzieć – Masz - wyciągnęłam w jego kierunku rękę, w której trzymałam bluzę.
-Zatrzymaj ją
-Ale to twoja bluza
-Nie szkodzi. Teraz jest twoja




-Dziękuję
-Żaden problem. Pójdę już
-Okay

Niall wyszedł, a ja zamknęłam drzwi. Postanowiłam posłuchać rady Louis’a i nie zadawać bólu Niall’owi, choć on tak bardzo zranił mnie. Cieszyłam się, że dał mi swoją bluzę. To była namiastka jego samego. Nie zastąpi mi jego samego, ale jednak pachnie tak samo. Zaniosłam ją do swojego pokoju i schowałam do szafy. Połowa, która należała do Niall’a wciąż była pusta. Jakaś część mnie liczyła na to, że Niall jeszcze kiedyś wypełni ją swoimi ubraniami.


--------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam za błędy.
Tak jak obiecałam w tym tygodniu dwa rozdziały. Drugiego oczekujcie w piątek.
Szczerze mówiąc to pierwsza wersja tego rozdziału miała zawierać scenę +18, ale z niej zrezygnowałam i napisałam tę. Nie mogłam Wam tego zrobić.
Dziękuję za komentarze #GhostPL
Buziaki :* @Mrs_Hazza94

16 komentarzy:

  1. Rozdział super. I mam nadzieję, że Wendy i Niall znowu będą niedługo razem <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Musiałam przeżyć to jeszcze raz, czytałam dwa razy, bo nie mogłem się skupić za pierwszym razem. Dostarczasz mi dużo wrażeń. Oczywiście czekam na NEXT'A

    OdpowiedzUsuń
  3. jejku no... Geo jest taki kochaniusi i uroczy... widać że zależy mu na Wendy, ale mimo to ja nadal nie potrafię wyobrazić sobie jej bez Nialla... jak dla mnie oni muszę być razem i koniec.
    nieźle się uśmiałam jak Wendy zeszła do kuchni a tam mamusia czekała, haha :D jeszcze to co do niej mówiła >>>>
    byłam zachwycona kiedy Niall i Geo rozmawiali. obydwoje zachowali się wobec siebie bardziej niż w porządku i to właśnie było takie super ;)
    A KOŃCÓWKA *O* tak bardzo mnie zaskoczyła! :O
    " Połowa, która należała do Niall’a wciąż była pusta. Jakaś część mnie liczyła na to, że Niall jeszcze kiedyś wypełni ją swoimi ubraniami. " - to zdanie trzyma mnie przy życiu i napawa nadzieją że jeszcze się pogodzą, haha ^^
    jak zwykle rewelacja i z niecierpliwością czekam na następny, pozdrawiam i całuje, @czaary_maary xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział, ale wolałam jak Wendy była n Niall'em heheheh!! Byli taka piękna parą, nie mg sie teraz przyzwyczaić do tg że ona jest z George'em XDXD Wendy dalej cuje cos do Niall'a i mam nadzieje, że sie jeszcze zejdą <3 :** Z niecierpliwością czekam na next, bo jestem ciekawa jak to wszystko sie potoczy :* ;) <3



    @Malik_myhusband

    OdpowiedzUsuń
  5. George jest taki słodki i kochany, on i Wendy tworzą fajną parę, no ale Wendy kocha Niall'a, oni muszą być razem. Ciekawi mnie co sobie Niall pomyślał, kiedy zobaczył Wendy wtuloną w jego bluzę :D genialny rozdział czekam na następny <3

    @ola_hSlTnHlPzM

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakikolwiek Geo by nie był, wciaz jestem Team Niall xD

    OdpowiedzUsuń
  7. O jejeu jak słodko pod koniec. Mam nadzieję, że będą razem w przyszłości. @happily_20

    OdpowiedzUsuń
  8. jeju wiem, że George jest fajny i wgl, ale Wendy nie powinna się tak zachowywać, bo nadal wie, że kocha Nialla, a zachowuje się za przeproszeniem jak suka, bo krzywdzi ich obu...
    dziękuję, że jednak nie zrobiłaś tej sceny xx
    @ziam__shipper_

    OdpowiedzUsuń
  9. Geo jest naprawdę uroczy ale powtórzę to co pisali inni:wole jak Wendy była z Niallem i bardzo mnie cieszy że Wendy jeszcze coś do niego czuje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział super.
    Wkurza mnie ten George od samego początku czy on nie może zrozumieć ze Wendy jest Nialla i to ze chwilowo nie sa razem nie oznacza ze sie nie kochaja i nie będą razem.
    Niall napewno był bardzo zdziwiony widząc Wendy z jego bluza to dobry znak
    Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział i na wiadomość ze Niall i Wendy wrócili do siebie
    Trzymaj się ‘) _@dominika1993_

    OdpowiedzUsuń
  11. geo to myślał że od razu ja zaliczy, gdyby niall się dowiedział to by go zabił
    'Ostatnio w ogóle się nie puszczania' leje z tego hahahahaha nie ma nialla to nie ma z kim hahaha
    ostatnia scena pobiła wszystko omg
    czekam z niecierpliwością na kolejny rozdzial @favniallx

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowny rozdział ! Dlaczego Geo z Wendy są razem? Ona ma być z Niall'em ! Myślę, że niedługo wszystko będzie tak jak powinno być :) A 2 ostatnie zdania tego rozdziału utwierdzają mnie w tym przekonaniu :D
    Nie mogę doczekać się kolejnego - @zosia_official :)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny rozdział :D
    Niall i Wendy muszą w końcu porozmawiać. Trochę mi szkoda Georga, bo ona przecież dalej kocha nialla
    życzę weny xx
    @katimiliom

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dał jej bluzę msksjdksjs najlepsze
    czekam na kolejny i zapraszam do siebie x @bday_angel

    OdpowiedzUsuń
  15. I jednak Lou dał Wendy do myślenia... i ta końcówka "Połowa, która należała do Niall’a wciąż była pusta. Jakaś część mnie liczyła na to, że Niall jeszcze kiedyś wypełni ją swoimi ubraniami. " Wiem, że Wendy i tak wróci do Horana. Nie wyobrażam sobie żeby Wendy i Horan nie byli razem.. Jestem pełna podziwu twojego talentu. Cieszę się że trafiłam właśnie na tego bloga :*
    @luv_my_leeyum

    OdpowiedzUsuń
  16. Weź mi tego nie rób ! Złacz mi Wendy i Nialla ! ♥ Tak nie może być. Ale Wendy mnie wkurza ,bo nie dała mu się nawet wytłumaczyć i strasznie szybko się pocieszła , ale tak pozatym to się jaram jak głupia ♥ weny życzę

    OdpowiedzUsuń