Rozdział 10
„Ten magiczny moment”
+18
#Niall
-No
witam, witam
Odkleiłem się od Wendy i spojrzałem w stronę drzwi.
Stał Harry, który rozdziawił usta w zdziwieniu.
-Jest
tyle rzeczy, które mógłbym teraz powiedzieć. W dodatku czuję dym, bo ktoś tu
pali się ze wstydu. Jeśli wolisz przespać się z Niall’em to było mi to
powiedzieć w bufecie. Nie starałbym się wtedy przekonać Cię do siebie - powiedział Harry.
-To
było zabawne - oznajmiła Wendy.
-Jesteście
razem czy to tylko zabawa? - zapytał Harry.
-Jesteśmy
razem - powiedziałem.
-Dopiero
co powiedziałaś, że nie masz chłopaka - rzucił Harry do Wendy.
-Kłamałam - oznajmiła blondynka.
-Stary
czemu mi nie powiedziałeś, że jesteście parą? - zapytał mnie Harrry.
-Nie
byliśmy jeszcze gotowi - powiedziałem.
-A
więc miałem rację, że ze sobą kręcicie
-Tak,
miałeś. Nie mów nic nikomu - poprosiłem.
-Prosimy
Cię
– dodała Wendy.
-Czy
ja wyglądam na jakąś paple? - zapytał Harry z oburzeniem.
-Tak.
Chodzisz tylko i plotkujesz
-Ja
tylko omawiam spostrzeżenia i usłyszane informacje - stwierdził Harry.
-Jesteś
plotkarzem - rzuciłem.
-Racja,
lubię plotkować, ale to wy się kryjecie w dyżurkach
-Miałeś
o tym nie mówić
-Dam
Ci radę - powiedział Harry.
-Ty? - zaśmiałem się.
-Byłem
w wielu poważnych związkach i potrafię doradzać - oznajmił Styles.
-Wymień
jeden, który był dłuższy niż dwa tygodnie
-Był
taki
-Jak
miała na imię? - spytałem.
-Nie
pamiętam, ale jeśli chodzi o radę to rozładuj trochę Wendy bo jest spięta i
złośliwa
-Ja
tu jestem – powiedziała Wendy
-Tylko
mówię
-A
tak przy okazji Harry to musisz skończyć z przyprowadzaniem swoich lasek do
mojego domu - powiedziałem.
-Dlaczego? - spytał Harry.
-Bo
dziś rano twoja panienka otworzyła drzwi Wendy, ubrana tylko w moją koszulę i
wyglądało to tak jakbym ja z nią spał - rzuciłem.
-To
nie Niall…to ja z nią spałem - zwrócił się Harry do Wendy - Jeśli jakoś Cię uraziła to przepraszam. Nie
wiedziałem, że rano to byłaś ty. Gdy wróciła do pokoju powiedziała mi, że ktoś
pomylił numer mieszkania
-Tym
razem to ona kłamała. Zapytałam czy jest Niall, a ona mi powiedziała, że bierze
prysznic - powiedziała Wendy.
-W
każdym bądź razie masz z tym skończyć
-Zrozumiałem.
Operacja czeka, więc się zbierajcie
Harry wyszedł zostawiając nas samych.
-No
to Harry’ego mamy z głowy. Zostaje jeszcze Jenny - powiedziałem.
-Łatwo
powiedzieć. Ty nie musiałeś mu o niczym mówić - stwierdziła Wendy,
-Mam
pomysł. Wezwij tu Jenny, a ja Cię pocałuje i problem załatwiony
-Bardzo
śmieszne – zaśmiała się Wendy.
-Chodź
na operację
Po godz.19 skończyliśmy dyżur i razem z Wendy
pojechaliśmy do mojego domu.
-Mam
dla Ciebie niespodziankę - powiedziałem, a na jej twarzy pojawił się
zaciekawiony uśmiech - Zamknij
oczy
-Po
co? - spytała Wendy.
-Zamknij.
Za chwilę się dowiesz
#Wendy
Niall chwycił mnie w pasie jedną ręką, a drugą
zakrył mi oczy. Chciał być pewny, że nie podglądam. Poprowadził mnie w głąb
mieszkania. W nozdrzach poczułam zapachy dochodzące z kuchni. Ktoś musiał
gotować coś pysznego.
-Mogę
już otworzyć? - spytałam.
-Jeszcze
chwilę
Zrobiliśmy jeszcze parę kroków i Niall mnie
zatrzymał.
-Okay,
już możesz
Otworzyłam oczy i zaniemówiłam. Cały pokój
zastawiony był płonącymi świecami. Stały na komodach, stolikach, parapecie, z
także na balkonie. Było tam też mnóstwo czerwonych róż. Pomiędzy świecami, a różami porozsypywane były płatki
kwiatów. Po środku pokoju stał pięknie przystrojony stół z dwoma krzesłami.
Wszystko sprawiało niesamowity efekt. To było po prostu obłędne.
-I
jak? Podoba Ci się? - zapytał Niall uśmiechając się szeroko.
-To
jest przepiękne - oznajmiłam.
-Usiądźmy
Odsunął krzesło, poczekał aż usiądę i podsunął je.
-Napijesz
się czegoś? - spytał Niall.
-Co
proponujesz?
-Mam
szampana i wino: białe i czerwone - oznajmił chłopak.
-Czerwone
wino poproszę
Odkorkował butelkę i napełnił nasze kieliszki.
Usiadł i podniósł swój kieliszek, a ja zrobiłam to samo ze swoim. Stuknęliśmy
się kieliszkami i napiliśmy się.
-Mogłeś
mi powiedzieć, że to będzie romantyczna kolacja. Założyłabym sukienkę - powiedziałam.
-Dla
mnie we wszystkim wyglądasz świetnie - stwierdził Niall.
-Ale
w sukience mnie jeszcze nie widziałeś
-Otóż
mylisz się - powiedział Niall - Widziałem Cię na ‘wieczorku zapoznawczym’
-Sądziłam,
że mnie tam nie dostrzegłeś - oznajmiłam.
-Przyglądałem
Ci się
-Niczego
wtedy nie zauważyłam
-Jestem
dobrym aktorem - powiedział Niall.
-To
wyjaśnia wszystko
Do pokoju weszła uśmiechnięta kobieta. Wyglądała na
60 lat. Była drobnej postawy. Kasztanowe włosy upięte miała w koka.
-Dobry
wieczór – przywitała mnie – To ty jesteś tą szczęściarą?
-Dobry
wieczór. Tak, to chyba ja - oznajmiłam.
-Niall
jest z tobą naprawdę szczęśliwy
-Ja
z nim również
-Nigdy
go nie zostawiaj. Taki chłopak to skarb - powiedziała kobieta.
-Nie
zamierzam
-Ja
też uwielbiam Irlandczyków. Ten ich błysk w oku, piękny uśmiech i zawadiacki
chód. Mój mąż był Irlandczykiem. Niestety zmarł kilka lat temu
-Przykro
mi
-Ależ
niepotrzebnie kochana
-Pani
Henderson – powiedział Niall
-A
tak. Już podaję Wam kolacje i uciekam do siebie
Wyszła z kuchni i po chwili wróciła z pełnymi
talerzami w rękach.
-Dziękujemy - odpowiedzieliśmy razem z Niall'em.
-Smacznego
dzieciaki. Życzę Wam udanego wieczoru
-Odprowadzę
Panią - powiedział Horan i podniósł się z krzesła.
-Nie
trzeba kochaniutki, siedźcie sobie. Sama trafię do drzwi
Zostawiła nas samych, a my zjedliśmy kolację.
-Przepyszne.
Nigdy nie jadłam nic lepszego - oznajmiłam.
-Pani
Henderson jest świetną kucharką - powiedział Niall.
-Długo
ją znasz? - spytałam chłopaka.
-Odkąd
tu mieszkam. Wynajmuję od niej mieszkanie. Jest właścicielką tej kamienicy.
Mieszka pode mną. Często jej pomagam i bardzo ją lubię
-Jest
bardzo sympatyczna - stwierdziłam.
-Dla
mnie jest jak babcia - powiedział Niall.
-Mam
dla Ciebie propozycje - oznajmiłam.
-O
co chodzi? - zapytał chłopak.
-Razem
z Jenny postanowiłyśmy, że zrobimy u mnie Wigilię i Boże Narodzenie. Jesteś
zaproszony. Będzie tylko nasza grupa. Nie polecę do Chicago na święta, a wy
jesteście dla mnie jak rodzina
-Przyjdę.
Nie ma sensu, żebym jechał do Mullingar tylko na Wigilię
-Super.
To będą nasze pierwsze wspólne święta
-Też
mam dla Ciebie propozycję - powiedział Niall.
Wstał od stołu i wyciągnął rękę w moją stronę.
-Zatańczysz
ze mną? - spytał.
-Jasne - zgodziłam się.
Podałam mu rękę i podniosłam się z krzesła. Niall podszedł do wieży stereo i włączył All I Want
For Christmas Is You.
-Skąd
wiedziałeś? - zapytałam.
-Od
tygodnia nucisz to pod nosem na zmianę z Last Christmas
-To
moje ulubione świąteczne piosenki - oznajmiłam.
Kręciliśmy się w koło. Czułam się wspaniale mając w
swych objęciach Niall’a. Gdy skończyła się piosenka zbliżył swoją twarz do
mojej, a nasze wargi się złączyły. Trwaliśmy w pocałunku przez kilka minut.
Jakiś głosik w mojej głowie krzyczał: zrób
to, zrób. Ściągnij z niego ten sweterek. Złapałam za dół swetra i
pociągnęłam go w górę. Niall ułatwił mi to podnosząc ręce, a ubranie wylądowało
gdzieś na podłodze. Zdjął ze mnie marynarkę i oparł swoje czoło na moim głęboko
oddychając.
-Wendy
nie musimy - powiedział Niall.
-Chcę
tego. Dziś nie będę się śmiała. Obiecuję
-Będę
delikatny - obiecał Niall.
Położyłam palec na jego wardze, w miejscu gdzie
wczoraj rozcięłam ją zębami. Była trochę napuchnięta i ciemna. Niall mi się
przyglądał. Zsunęłam ręce pod jego szyję i zaczęłam odpinać guziki jego koszuli
jeden po drugim. Ściągnęłam ją z jego ramion, a koszula opadła cicho na
podłogę.
-Nie
zrobimy tego tutaj - stwierdził chłopak.
Skrzyżował ręce pod moimi pośladkami i podniósł do
góry. Oplotłam jego biodra swoimi udami. Jedną rękę położyłam na jego karku, a
drugą na torsie. Zachłannie składałam pocałunki na jego szyi i ramieniu. Niall
zaniósł mnie do swojej sypialni. Tu również poustawiane były świece i płatki
róż. Posadził mnie na łóżku i ściągnął mi bluzkę. Przetrzymując moje plecy
jedną ręką położył mnie na pościeli i pochylił się nade mną. Jego dłonie
delikatnie przesuwały się po moim ciele lekko gilgocząc. Niall spojrzał na moją
twarz. Chciał się chyba upewnić czy na pewno tego chcę i czy nie wybuchnę
śmiechem, gdy gilgotał mnie opuszkami palców. Niczego jednak nie dostrzegł. Na
mojej twarzy ani przez chwilę nie pojawił się cień zawahania. Wyprostował się i
zsunął z siebie spodnie. Moim oczom ukazały się jego czerwone bokserki. Niall
znów się nade mną pochylił i odpiął guzik moich spodni. Powoli rozsunął
rozporek. Palcem przejechał po materiale moich majtek na moim wzgórku. Gdy to
robił patrzył na mnie tak, jakby czekał, aż dam mu po łapach. Uniosłam pupę do
góry i zsunęłam z niej spodnie, a Niall pociągnął je w dół. Podciągnęłam się na
łóżku kładąc głowę na poduszce. Po chwili chłopak był już nade mną.
-Jesteś
taka piękna - powiedział Niall.
Powoli składał pocałunki na mojej szyi przesuwając
usta w dół i muskając delikatnie wargami moje rozgrzane ciało. Złapał zębami za
kokardkę przy moich majtkach i pociągnął do góry po czym puścił. Spojrzał na
mnie i zapytał:
-Mogę?
Pokiwałam głową, a on wsunął za nie dwa palce i
pociągnął je w dół, aż zeszły z moich nóg. Kilka razy przejechał palcami po
mojej łechtaczce, a ja jęknęłam. Moje mięśnie się skurczyły, a oddech stał się
głęboki.
-Spokojnie
skarbie, rozluźnij się. Nie zrobię Ci krzywdy. Przy mnie jesteś bezpieczna
Niall podkulił moje nogi i rozchylił je po czym
usiadł między nimi. Przez chwilę przyglądał się mojemu miejscu intymnemu po czym pochylił się nad nim i zaczął po nim
krążyć swoim językiem. Zacisnęłam ręce w pięści. Z mojego gardła zaczęły
wydobywać się niekontrolowane jęki spowodowane intensywnym, przyjemnym i
podniecającym uczuciem, które sprawiał mi Niall. Odchylił głowę, a ja na niego
spojrzałam.
-Jeszcze
nie skończyłem
Wsunął mi do niej swój palce i poruszał nim raz
szybciej, raz wolniej. Wiłam się na łóżku z przyjemności, która rozlała się po
wszystkich komórkach mojego ciała.
-Grzeczna
dziewczynka
Niall wyjął palce, a ja otworzyłam oczy. Włożył je
do ust i oblizał. Jego głowa znów znalazła się pomiędzy moimi udami.
-Możesz
to zrobić Wendy, zrób to dla mnie
Poczułam jak jego język znów jeździ po mojej
łechtaczce. Wplotłam rękę w jego włosy i je pociągnęłam. Niall zasyczał, ale
nie przestawał. Wiłam się w pościeli wyginając plecy w łuk. Po moim ciele znów
rozlała się fala przyjemności. Dotyk Niall’a doprowadził mnie do orgazmu.
Oddychałam głęboko, gdy Niall podciągnął się do mnie na ręce tak, że nasze
twarze prawie się stykały.
-Dobrze
Ci poszło
Pocałował mnie. Na udzie wyczułam jego twardą
erekcję.
-Wendy
skarbie, zrozumiem jeśli teraz się wycofasz
Nie odpowiedziałam. Wsunęłam rękę do jego bokserek
palcami ścisnęłam jego penisa. Niall jęknął i zacisnął powieki. Powtórzyłam tę
czynność kilka razy. Widok Niall’a, który czerpał z tego przyjemność dodał mi
otuchy. Przejechałam palcami na jego na jego pośladki i zsunęłam z niego
bokserki. Pociągnęłam je w dół, a chłopak wyswobodził z nich swoje stopy.
Uśmiechnął się do mnie i włożył rękę pod moje plecy. Rozpiął mi stanik i
ściągnął go ze mnie. Poczułam jak moje policzki się rumienią. Leżałam teraz na
łóżku zupełnie naga. Niall przejechał językiem pomiędzy moimi piersiami i
położył dłoń na jednej z nich.
-Mówiłem
Ci już, że jesteś piękna?
-Tak
Pocałował mnie w ramię i położył obok mnie. Sięgnął
do szuflady po prezerwatywę i nasunął ją zwinnie na penisa po czym z powrotem
znalazł się nade mną.
-Gotowa?
-Tak
Niall umieścił ręce po bokach moich ramion i
pochylił się. Składał pocałunki na mojej szyi. W pewnym momencie przygryzł
mocno skórę i zassał. Zbliżył usta do mojego ucha i wyszeptał:
-Obiecuję,
że będę delikatny
Nie kłamał. Delikatnie się we mnie wsunął, a ja za
wszelką cenę starałam się rozluźnić, bo troszkę zabolało.
-Już
wszedłem
Położył swoje dłonie na moich nadgarstkach i
pociągnął je do góry przyciskając do łóżka. Nasze biodra tworzyły całość.
Wsuwał się we mnie głębiej po czym trochę wycofywał.
-Próbuje
znaleźć twój najczulszy punkt
Przez cały czas kołysał się we mnie. Robił to bardzo
delikatnie. Z moich ust wydobywały się jęki rozkoszy. Niall zrobił jedno
szybsze posunięcie, a ja głośno zawyłam.
-Niall
Wbiłam paznokcie w jego plecy i przejechałam po nich
paznokciami w dół. Horan syknął. Pochylił twarz nad moją głowę i oparł swoje
czoło na moim.
-Przepraszam.
Zrobiłem to za mocno?
-Nie
-W
tym miejscu?
Pokiwałam głową. Chłopak poruszał biodrami dotykając
mój najczulszy punkt. W pokoju było słychać tylko nasze podniecone głębokie
oddechy i pojękiwania. Byłam kompletnie bezbronna, gdy wiłam się na łóżku z
przyjemności. Zdjął ręce z moich nadgarstków. Oparł się na łokciach, które
umieścił po bokach mojej talii i zaczął składać pocałunki na mojej klatce
piersiowej. Na jego czole pojawiły się kropelki potu. Otarłam mu je palcami i
wczesałam je w jego blond farbowane włosy. Niall zwiększył nieco tempo ruchu
bioder. Położyłam palce na jego podbródku i przyciągnęłam jego twarz do mojej i
pocałowałam. Gdy wsunął się we mnie głębiej zakołysałam swoimi biodrami i
poczułam jak ciepły płyn napływa do prezerwatywy.
-Wendy
-Brawo
kowboju
Niall zamknął oczy i otworzył szeroko usta. Uniosłam
się trochę i oparłam na łokciu jednej ręki. Drugą przejechałam po jego torsie w
dół i gładziłam opuszkami palców nad miejscem, gdzie nasze krocza się łączyły.
Nasze oddechy były szybkie i niemiarowe, a temperatura wokół nas była wysoka.
Niall kołysał się we mnie jeszcze przez jakiś czas po czym położył się na mnie
i głęboko westchnął. Wysunął się ze mnie i przetoczył na bok. Zsunął z siebie
zużytą prezerwatywę i wrzucił do kosza stojącego obok szafki nocnej. Przekręciłam
się w jego stronę. Położyłam swoją klatkę piersiową na jego. Gdy moje piersi do
niego przylgnęły spojrzał na mnie.
-Chcesz
mnie sprowokować?
-A
co jeśli tak?
Zapytałam uśmiechając się szeroko. Niall też się
uśmiechnął i pokiwał głową na boki.
-Cholernie
mnie podniecasz Wendy
-Ty
mnie też
-Podobało
Ci się?
-Bardzo
Niall pociągnął kołdrę i przykrył nas.
-Mam
nadzieję, że nigdzie nie uciekniesz i rano obudzę się przy tobie
-Nie
mam najmniejszego zamiaru od Ciebie uciekać - oznajmiłam.
Złożyłam całusa na jego ustach.
-Mogę
Ci zadać intymne pytanie? - spytał Niall.
-To
pytanie nie będzie bardziej intymne od tego co przed chwilą zrobiliśmy więc
tak, śmiało - powiedziałam.
-Ilu
było ich przede mną?
-Dwóch - oznajmiłam.
-Tylko?
Spodziewałem się całej zgrai
-Nie
jestem zbytnio towarzyska i nigdy nie robiłam tego z kim popadnie. A twoja
liczba to?
-Sześć,
jesteś siódma
-Czuję
presje - powiedziałam.
-Nie
potrzebnie
-Ty
nie musisz dorównać sześciu chłopakom
-Do
Ciebie czuję coś, czego do nich nie czułem. To uczucie mnie pochłania. Rozsadza
od środka, gdy jesteś przy mnie. Jestem takim szczęściarzem, że Cię mam
Pocałowałam go i przytuliłam z całych swoich sił.
-Udusisz
mnie
-Lubię
trzymać mój cały świat w swoich objęciach
Niall głaskał mnie opuszkami palców po ramieniu, a
ja wtuliłam się w niego.
-Idziemy
spać?
-Tak
Pocałował mnie w głowę, a ja zamknęłam oczy i po
jakimś czasie zasnęłam.
---------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam za błędy. No więc stało się, Niall i Wendy wreszcie to zrobili. Sialalalen. Co myślicie o rozdziale? Sama nie wiem co mam o nim myśleć. Trochę mi się z uszu dymi. Wiem, że mogłam opisać to lepiej, ale, że tak powiem nie znam się na tym. Jak zawsze liczę na Wasze opinie i bardzo a nie dziękuję. Kocham Was @Mrs_Hazza94