Rozdział
15
„Przesłuchanie”
#Wendy
Obudziłam się wieczorem w jednej z dyżurek. Wstała z
łóżka i włożyłam na siebie swój fartuch. Przetarłam oczy i wyszłam z
pomieszczenia. Obiecałam Niall’owi, że do niego zajrzę, a przy okazji sprawdzę
jak się czuje. Po drodze spotkałam dr Parkera, który mnie zatrzymał
-Carter
byłaś już u szefa?
-Nie
jeszcze nie. Mogę to załatwić jutro?
-Absolutnie
nie. Masz to zrobić dzisiaj. Idź do niego teraz. Natychmiast
Obróciłam się w drugą stronę i ruszyłam do gabinetu
ordynatora. Zapukałam w drzwi po czym je otworzyłam i weszłam do środka.
-Carter,
wreszcie się na Ciebie doczekałem
-Przepraszam,
byłam zajęta
-Usiądź
- wskazał krzesło przed swoim biurkiem
Usiadłam na krześle. Obok ordynatora siedział
czarnowłosy mężczyzna. Był on młody, być może w moim wieku. Przyglądał mi się z
poważną miną. Jego ciemne oczy przeszywały mnie świdrującym spojrzeniem.
-To
jest detektyw Malik. Próbujemy ustalić ciąg wydarzeń, które doprowadziły do
wypadku Horana
-Chcę
żebyś nam opowiedziała co robiłaś wczoraj począwszy od momentu, kiedy rano
zakończyliście spotkanie z dr Parkerem – powiedział Malik
Głęboko westchnęłam i zaczęłam mówić.
-Wszyscy
rozeszli się do swoich pacjentów zrobić obchód i zająć się badaniami.
Przydzielono mi pacjentów od sali C10 do C15. Przez cały dzień byłam z nimi.
Przed godziną 17 poszłam do sali konferencyjnej na spotkanie z Panem.
-Ale
nie było Cię na spotkaniu
-Tak.
Poszłam szukać Niall’a, bo jego też tam nie było. Jest osobą, która nigdy się
nie spóźnia, więc zaczęłam się o niego martwić. Gdy go szukałam spotkałam dr
Parkera, który do mnie dołączył. Poszliśmy do sali tego pacjenta ze
schizofrenią. Weszliśmy do środka i zobaczyłam, że Niall leży w kałuży krwi, a
w plecy ma wbity nóż
-Czy
w chwili kiedy zobaczyłaś Horana znieruchomiałaś?
– zapytał ordynator
-Tak,
na chwilę. Ale szybko się ocknęłam i wezwałam pomoc po przez wciśnięcie
niebieskiego przycisku. Przybyły pielęgniarki, przeniosły Niall’a na nosze i
zabrali go na salę operacyjną
-Ty
zostałaś?
-Tak
-Dlaczego?
-Wykonywałam
polecenia dr Parkera
-Czyli
co dokładnie? – spytał Malik
-Miałam
wezwać innych stażystów i zawiadomić rodzinę Niall’a
-Nie
ty ich wezwałaś
-Nie,
zrobił to Harry
-Czemu?
-Powiedział,
że to załatwi bo ich zna
-Skąd
Harry ich zna?
-Są
przyjaciółmi od kilku lat, więc pewnie zdarzył ich poznać
-A
ty? Zgaduje, że skoro jesteś związana z Horan’em też powinnaś ich znać
-To
sprawy prywatne
-Nie
jeśli wkracza to w waszą pracę. Zamarłaś, gdy zobaczyłaś go leżącego na
podłodze i gdyby dr Parker nie krzyknął to pewnie byś się nie ruszyła
– powiedział ordynator
-Nie
wie Pan co bym zrobiła
-Od
złego chirurga gorszy jest tylko przestraszony. Będę musiał zmienić Ci grupę
stażystów
-Chyba
Pan żartuje
-Skoro
jesteście w związku nie możecie pracować razem
-A
co jeśli odmówię?
-Nie
chcę Cię wyrzucać, bo twój tata to mój stary przyjaciel i kiedyś ocalił mi
życie
-Więc
co Pan zrobi? – zapytałam wpatrując się w niego
-Istnieje
pewne wyjście z tej sytuacji. Jeśli ty i Horan podpiszecie dokument, w którym
zadeklarujecie swój związek to szpital to zaakceptuje. Inaczej będę musiał Cię
przenieść – położył przede mną dokumenty – Jeżeli do rana ich nie podpiszecie to rano
zmienię Ci grupę. Możesz odejść
Wzięłam z biurka dokumenty i wyszłam z gabinetu.
Byłam absolutnie wkurzona. Deklaracje związku i co jeszcze? Czułam się tak,
jakby ktoś zmuszał mnie do ślubu, ale z drugiej strony nie chciałam zmieniać
grupy.
Gdy zrobiłam parę kroków ktoś położył mi na ramieniu
rękę.
-Dr
Carter
Natychmiast się odwróciłam. Stał przede mną detektyw
Malik
-Detektywie
-Mogę
zamienić z tobą kilka słów?
-Już
odpowiedziałam na pańskie pytania
-Nie
chodzi o dochodzenie
-A
więc o co?
Brunet podrapał się po zarośniętym policzku po czym
wyjął z marynarki papierowy prostokącik i podał mi go.
-To
moja wizytówka
-Detektyw
Zayn Malik
-Wystarczy
Zayn. Jeśli miałabyś jakiś problem lub czegoś potrzebowała to zadzwoń do mnie.
Zauważyłem, że jesteś sympatyczna, a ja lubię pomagać dobrym ludziom
-Dziękuję
-Możesz
dzwonić zawsze o każdej porze
-Dobry
z Ciebie detektyw Zayn
Uśmiechnęłam się do niego.
-Gdybyś
Ne miała z kim gdzieś wyskoczyć lub spędzić trochę wolnego czasu to też możesz
zadzwonić
-Niestety
jestem zajęta, co słyszałeś już na przesłuchaniu, tak więc raczej nic z tego
nie wyjdzie
-W
każdym razie dzwoń jakbyś czegoś potrzebowała
-Tak
zrobię
-Miło
było Cię poznać
-Ciebie
również. Trzymaj się detektywie
Odwróciłam się od niego i ruszyłam w stronę sali Niall’a.
Mój pager zaczął dzwonić. Udałam się do recepcji, bo to właśnie do niej mnie
wezwali. Nie miałam pojęcia czego mogą ode mnie chcieć. Przy ladzie recepcji
stał mój tata. Podeszłam do niego i przywitałam się.
-Co
tu robisz tato?
-Przyszedłem
odwiedzić twojego szefa. To mój stary przyjaciel
-Właśnie
od niego wyszłam i jestem mega wkurzona
-Dlaczego?
-Kazał
mi i Niall’owi podpisać jakieś głupie dokumenty, a jak tego nie zrobię to
zmieni mi grupę stażystów
-Mam
z nim porozmawiać?
-Nie.
Najpierw porozmawiam z Niall’em
-Daj
znać czy mam Wam pomóc
-Ok.
Tak w ogóle to mieliście wrócić do Chicago
-Mama
poleciała, a ja zostałem. Postanowiłem spędzić trochę czasu ze swoją córeczką
-To
super, ale muszę iść do Niall’a
-Słyszałem
co się stało. Jak się czujesz?
-Mi
się nic nie stało. To Niall’a zaatakował ten wariat
-Nie
pytam czy coś Cię boli, tylko o to co czujesz. Przedwczoraj pokłóciłaś się z
mamą, a wczoraj zaatakowano twojego chłopaka
-Gdy
wczoraj znalazłam Niall’a na podłodze z nożem w plecach i w kałuży krwi czułam,
że cały grunt wali mi się pod nogami. Czułam się tak, jakby mi ktoś wbił nóż w
plecy. Byłam przerażona i bałam się, że go stracę. Czekałam kilka godzin, by
usłyszeć, że Niall żyje. Po operacji czekałam, aż się obudzi, bo mimo, że
zabieg się udał to nadal był w krytycznym stanie. To były najgorsze godziny w
moim życiu. Dopiero, gdy się obudził i mogłam z nim porozmawiać poczułam ulgę,
bo wiedziałam, że wciąż mam przy sobie osobę, którą kocham. Teraz już wiesz co
czuje
-Ty
go naprawdę kochasz
-Tak
-Wendy
wiedz, że jestem po twojej stronie. Zawsze będę Cię wspierał
-Nawet
jeśli będziesz musiał się sprzeciwić mamie?
-Jeśli
będę musiał. Potraktowała Cię okropnie, a ja zacząłem się zastanawiać co się z
nią stało i doszedłem do wniosku, że zawsze była opryskliwa. Przez te wszystkie
lata, które z nią spędziłem przestałem zauważać jej wady. Kocham ją tak jak ty
kochasz Niall’a, ale nie pozwolę jej, żeby Cię skrzywdziła
-A
jeśli zrobię coś głupiego to też to zaakceptujesz?
-Tak.
Nawet jeśli uciekniesz, by wziąć ślub w ukryciu przed rodziną. Mam jednak
nadzieję, że pozwolisz mi zatańczyć kaczuszki na weselu i że zjem tort, bo ja
uwielbiam torty
-Tort
będziesz mógł zjeść cały, o ile Niall nie zje go przed tobą, a jeśli zaczniesz
tańczyć kaczuszki to osobiście Cię wyrzucę – zaśmiałam się
– nie licz jednak na ślub i wesele. Jest
na to za wcześnie
-Jeśli
go kochasz to wcale nie jest za wcześnie
-Muszę
do niego iść
-Zobaczymy
się w domu
-Nie
wiem czy wrócę na noc do domu. Być może zostanę w szpitalu
-Zamienisz
mnie na Niall’a? – zapytał uśmiechając się jednocześnie
-Teraz
tak
-Polubiłem
go. Jest inteligentny i wiem, że o Ciebie zadba
-Jest
wspaniały. Muszę już iść
-Postaraj
się chociaż znaleźć czas na wspólny obiad ze mną
-Zobaczę
-Za
dwa dni wracam do Chicago
-Spróbuje
coś wykombinować
Przytuliłam go na pożegnanie i poszłam do Niall’a.
Czułam się lepiej po tym jak tata powiedział, że mam jego wsparcie. To wiele
dla mnie znaczy.
Niall leżał w łóżku i oglądał telewizje.
-Cześć
kochanie
-Hej.
Zastanawiałem się gdzie zniknęłaś
-Byłam
na przesłuchaniu u szefa
-Przesłuchaniu?
-Tak.
On i detektyw chcieli wiedzieć co robiłam zanim Cię znalazłam
-Wyglądasz
na trochę wkurzoną
-Bo
jestem
Podałam mu dokumenty. Niall je przeczytał i zrobił
zdziwioną minę.
-Deklaracja
związku?! Co to ma być?
-Musimy
to podpisać, bo inaczej zmieni mi grupę stażystów
-Oszalał?
-Najwyraźniej
-Chodź
do mnie – przesunął się na łóżku, bym mogła usiąść obok niego
i przytulił mnie – Jak chcesz to podpisze
te głupie dokumenty
-Nie
wiem. Po drodze do Ciebie spotkałam tatę i powiedział, że może porozmawiać z
szefem, ale nie chcę żeby pomyślał, że od razu biegnę do ojca i jestem
rozwydrzonym bachorem
-Ile
mamy czasu?
-Rano
musze mu to zanieść
-Daj
długopis. Podpiszemy to i niech się od nas odczepi
Podałam mu długopis i podpisał dokumenty, a ja
zrobiłam to samo ze swoimi.
-To
trochę tak, jakbyśmy wzięli ślub – powiedział Niall
-Pomyślałam
to samo
-Masz
rano dyżur?
-Tak.
Próbowałeś chodzić? – zapytałam, a Niall zmrużył oczy.
-Nie
bardzo - odpowiedział chłopak.
-Dzisiaj
dam Ci już spokój, ale jutro Cię to nie ominie - powiedziałam.
-Jak
Pani doktor sobie życzy - uśmiechnął się Niall.
-Muszę
jechać do domu po czyste rzeczy i się wykąpać - oznajmiłam.
-Z
tą kąpielą to dobry pomysł
-Sugerujesz,
że śmierdzę? - spytałam.
-Trochę
-Wypchaj
się - rzuciłam.
-Żartowałem
-To
nie było śmieszne
-Przyjdziesz
do mnie rano? - spytał Niall.
-Tak.
Lecę do domu
-Ale
biegnij migiem to może trochę wywietrzejesz
-Ha
ha ha - powiedziałam i pocałowałam go na pożegnanie
-Do
zobaczenie juto
-Papa
-----------------------------------------------------------
Witajcie kochani J Przepraszam za
błędy. Postanowiłam wprowadzić postać Zayn’a, jednak to nie o nim wspominałam w
poprzedniej notatce. Pomyślałam o nim dwa dni temu i boom, jest. Za dwa tygodnie
pojawi się ta tajemnicza postać, o której mówiłam. Rozdział nie jest może
wybitny, ale trudno. Za tydzień będzie lepiej. Jak zawsze liczę na wasze
komentarze i bardzo za nie dziękuję.
#GhostPL to hashtag dla osób komentujących rozdziały
na twitterze ;)
Buziaki :* Wasza @Mrs_Hazza94
No świetny.
OdpowiedzUsuńCzekam nn.
@happily_20
Nio i cudownie:) dziękuję czekam na kolejny:*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :))
OdpowiedzUsuńDetektyw Zayn Malik bardzo pasuje tejemniczy i w ogóle :)
Rozidział jak nigdy mnie nie zawiódł.
Nie mogę się już doczekać kolejnego
Powodzenia
_@dominika19933_
Świetny jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńSuper :) czekam na kolejny rozdział xx
OdpowiedzUsuńgood :)
OdpowiedzUsuń@foreveralonexx3
Uwielbiam to twoje ff ♥ Jest najlepsze!
OdpowiedzUsuńDetektyw Malik mrrau heheh! Flirciarz z niego heh! Nie mg sie doczekac nastepnego rozdzialu!!!
Moj TT: @JuliWieczorek
Jeszcze raz przepraszam za to na tt :( Głupio mi!
Co to za firty dekektywie Malik
OdpowiedzUsuńRozdział świetny ❤
@PrimEverdeen74
Detektyw Zayn 😍 haha ... 😊 świetny rozdział 😉 czekam na next'a 💕
OdpowiedzUsuńJest Zayn. Bsbksvdjdbdfj. Nic dodać, nic ująć. Czekam na następny rozdział.
OdpowiedzUsuńSUPER !!!no i detektyw Zayn ja chętnie wezmę jego wizytówkę ;)
OdpowiedzUsuńhehe
Czekam na nexta ♥
@crazymofooss69
jeju tak bardzo cudowny rozdzial omfg czekam na next @niall_quad
OdpowiedzUsuńOgólnie to nie wiem czemu ni skomentowałam tego rozdziału...
OdpowiedzUsuńNo nic, nie ważne, teraz to nadrobie!
Detektyw Zayn, o mój boże *.*
Niall i Wendy to tak jakby byli już po ślubie :D Kocham! ♥
@_agata_w