Rozdział
23
„Prawda
wychodzi na jaw”
„Czasami
przeszłość jest czymś, czemu nie możemy pozwolić odejść. A czasami przeszłość
jest czymś, o czym chcemy szybko zapomnieć. I czasami dowiadujemy się o
przeszłości czegoś nowego. To zmienia wszystko, co wiemy o teraźniejszości”
#Niall
Nadszedł marzec. Deszcz padał przez cały czas i
wydawało się, że pierwszy dzień wiosny będzie tak samo deszczowy.
Gdy jednak obudziłem się rano słońce wpadało przez
okno w sypialni. Pierwszy dzień wiosny był jednoznaczny z imprezą u Harry’ego.
Witanie wiosny w ten sposób był już naszą tradycją. Wendy jeszcze spała, więc
przysunąłem się do niej i ją objąłem. Jej włosy pachniały wanilią. Leżałem tak
obok niej i myślałem o tym, że jestem cholernym szczęściarzem, że ją mam. Po
kilkunastu minutach zadzwonił budzik i Wendy się obudziła.
-Dzień
dobry piękna
-Dzień
dobry
-Wyszło
słońce
-Wreszcie.
Miałam już dosyć deszczu
Dałem jej buziaka w policzek, a ona się uśmiechnęła.
-Wieczorem
mamy imprezę u Harry’ego – powiedziałem.
-Nie
idę
– odpowiedziała bez zastanowienia.
-Czemu?
-Bo
nie chcę
-Masz
okres?
-Nie
-A
może jesteś w ciąży?
-Bardzo
śmieszne. Co to w ogóle za pytania?
-Bo
wtedy bym zrozumiał, że nie chcesz iść
-Nie
lubię pierwszego dnia wiosny
-Po
imprezie u Harry’ego polubisz
-Nie
idę. Jak chcesz to idź sam
-Bez
Ciebie?
-Tak
Wstała z łóżka i zaczęła się ubierać.
-Wendy
-Nie
idę
-Coś
zrobiłem? Zapomniałem wrzucić skarpetki do kosza na bieliznę albo nie
wyrzuciłem śmieci?
-Nie
-Więc
o co chodzi?
-O
nic. Po prostu nie chcę iść na imprezę
-Czemu
nie?
-Bo
nie mam ochoty. Ty możesz iść
Podniosłem się z łóżka i też zacząłem się ubierać.
Przestałem drążyć temat wyjścia na imprezę, choć nie miałem pojęcia dlaczego
Wendy nie chce iść. Wyjąłem z komody koszulkę i wyszedłem z pokoju. Byłem na
nią trochę zły. Zbiegłem na dół do kuchni i wyciągnąłem z lodówki mleko. Wlałem
je do miski i nasypałem płatków. Gdy
kończyłem je jeść w kuchni pojawiła się Wendy.
-Jestem
gotowa
-Świetnie
-Pojedziemy
po drodze do sklepu?
-Jak
chcesz
Odpowiadałem jej nie odrywając wzroku od miski z
płatkami.
-Niall
-Co
chcesz?
-Możesz
nie udawać obrażonego?
-Jestem
obrażony
-Bo
nie idę na imprezę?
-Tak
-Jesteś
dziecinny. Wiesz co, sama pojadę sobie do sklepu i szpitala
Wendy założyła buty i kurtkę po czym wyszła z domu trzaskając
drzwiami.
Może i było to trochę dziecinne z mojej strony, ale
chciałem iść z nią na tę imprezę razem z nią. Gdy pół godziny późnej dojechałem
do szpitala w szatni zastałem tylko Jenny.
-Cześć
-Hej
-Widziałaś
dziś Wendy?
-Jeszcze
nie. Nie przyjechała z tobą?
-Nie.
Trochę się rano posprzeczaliśmy
-Wy?
O co Wam poszło?
-O
dzisiejszą imprezę u Harry’ego. Wendy nie chce iść i nie chce powiedzieć mi
dlaczego
-Chyba
wiem czemu
Popatrzyłem na nią wyczekując odpowiedzi.
-Chodzi
o jej siostrę
-Nikki?
Co ona ma do naszej imprezy?
-To
trudny dzień dla Wendy. Ja zwykle lezę z nią w łóżku i oglądamy filmy tego dnia
-Mogę
to zrobić, ale chcę wiedzieć dlaczego
-Dziś
jest rocznica śmierci jej siostry
-Nikki
nie żyje? Nie wiedziałem o tym. Co się stało?
-Z
tym pytaniem idź do Wendy. Ona powinna Ci to powiedzieć
-Okay.
Dzięki za pomoc Jenny
-Nie
ma za co
Zacząłem się przebierać. Zauważyłem, że w szafce
Wendy wisi jej kurtka, więc poszedłem jej poszukać. Siedziała w bufecie przy
stoliku razem z George’m. Moje ciśnienie od razu wzrosło. Shelley nie
przegapiłby żadnej okazji do bycia przy niej.
Podszedłem do nich i powiedziałem:
-George
zostawisz nas samych?
-Nie
sądzę
Wściekłem się. Tym razem przekroczył granice.
Zbliżyłem się do niego chcąc go uderzyć, ale Wendy znalazła się przede mną.
Złapała mnie za jedną rękę, a drugą położyła na moim brzuchu.
-Nie
Niall
Doskonale wiedziała co chciałem zrobić.
-Chodź
stąd
Powiedziała i pociągnęła mnie za rękę. Gdy
jechaliśmy windą wcisnęła guzik i zatrzymała ją.
-Chciałeś
urządzić scenę na stołówce? – zapytała.
-Zasłużył
na to
-Nic
nie zrobił
-Cały
czas się obok Ciebie kręci. Tylko czeka na okazję, by się do
Ciebie zbliżyć
-I za to chciałeś go pobić?
Nie odpowiedziałem jej. Postanowiłem zapytać ją
jednak o siostrę.
-Rozmawiałem
z Jenny i powiedziała, że to dla Ciebie trudny dzień z powodu twojej siostry
-Możemy
porozmawiać o tym w domu?
-Tak.
Przepraszam Cię za to, że rano zachowałem się jak idiota
-Nieważne
-Ważne.
Nie chcę, żebyś była na mnie zła. Powiem Harry’emu, że nie przyjdziemy
-Możesz
iść na tę imprezę
-Zostanę
z tobą. Bez Ciebie nigdzie się nie ruszam
-Jak
chcesz
-Między
nami okay?
Wendy pokiwała głową.
-Kocham
Cię księżniczko
-Wiem
Nacisnąłem guzik i winda znów ruszyła. Złapałem Wen
za rękę. Niespodziewanie przytuliła mnie mocno i powiedziała:
-Potrzebuję
Cię dzisiaj Niall. Bardzo Cie potrzebuję
-Będę
z tobą skarbie
-Dziękuję
-Pamiętaj,
że kocham Cię najbardziej na świecie
Pocałowałem ją w głowę. Winda stanęła i wysiedliśmy
z niej. Przed recepcją stał Parker. Rozdzielił nam zadania na dziś i wzięliśmy
się do pracy.
***
Po dyżurze pojechaliśmy z Wendy do domu. Cały dzień
była przygnębiona i nie miała na nic ochoty. Gdy weszliśmy do domu, zdjęliśmy z
siebie kurtki i buty po czym usiedliśmy na kanapie w salonie.
-Czemu
nie powiedziałaś mi, że twoja siostra nie żyje?
Wendy zacisnęła powieki i przełknęła ślinę. Objąłem
ją ramieniem, by dodać jej otuchy. Wzięła głęboki wdech i zaczęła mówić:
-Kilka
lat temu moja siostra zginęła w wypadku samochodowym. Nie wiedziałam jak mam
żyć w świecie, w którym nie ma mojej siostry. Była ode mnie starsza o 4 lata.
Zawsze mnie wspierała i pomagała. Popierała moje najgłupsze pomysły i potrafiła
przekonać do nich rodziców. Była moją najlepszą przyjaciółką. Chce mi się
śmiać, kiedy sobie przypomnę, że już nigdy więcej jej nie będę z nią
rozmawiała, bo to brzmi jak najgłupsza rzecz na świecie. Ale gdy jestem z tobą
czuję się lepiej. Nie czuję już bólu, gdy ją wspominam. Może tak miało być.
Ominęło ją tyle chwil z mojego życia: koniec szkoły, studiów, to jak zostałam
lekarzem. Nie pozna Ciebie, nie stanie obok mnie na ołtarzu, gdy będę brać
ślub. Brakuje mi jej
Przytuliłem ją i delikatnie pocierałem jej plecy
ręką.
-Ile
lat temu zginęła?
-Dziś
mija sześć lat. Jechała samochodem z dwoma koleżankami po imprezie. Uderzyły w
pędzący samochód. Kierowca, w którego uderzyły uciekł. Nikki siedziała, za
kierującą dziewczyną. Uderzyła głową o szybę podczas zderzenia. Nie udało się
jej uratować. Zginęła na miejscu.
-Gdzie
to się stało? – spytałem nie chcąc usłyszeć
odpowiedzi.
-Pod
Chicago
Wspomnienie:
Jak
co roku wybrałem się do Chicago, by odwiedzić moich kuzynów. Mieszkali tam od
kilku lat i zawsze odwiedzałem ich w pierwszy dzień wiosny. Podczas poprzednich
wizyt poznałem tam wiele osób, z którymi się zaprzyjaźniłem. Mój przyjazd
oznaczał imprezę u jednego ze znajomych. Urządzali mi swego rodzaju powitanie.
Huczna impreza z wielką ilością alkoholu i laskami, które same pchały mi się do
łóżka. Po przylocie na miejsce spędziłem trochę czasu z wujkiem, ciocią oraz
kuzynem Tom’em po czym poszliśmy we dwóch na imprezę.
Gdy
szliśmy po ulicy między zamożnie wyglądającymi domkami natknęliśmy się na dziewczynę idącą z
chłopakiem. Od razu wpadła mi w oko. Miała blond falowane włosy. Trzymała
chłopaka za rękę co oznaczało, że są parą, ale to mi nie przeszkodziło do tego,
bym mógł ją poderwać.
-Hej
maleńka
– krzyknąłem do dziewczyny – Może
wpadniesz na imprezę i się zabawimy
-Nie – odpowiedziała stanowczo.
Odwróciła się w drugą stronę i pociągnęła swojego chłoptasia za rękę – Chodź Dylan
-Powiesz
mi jak masz na imię? – zapytałem.
-Nie
twoja sprawa
– burknęła.
-Odwal
się
– powiedział jej chłopak.
-Co
kurwa powiedziałeś?
– spytałem i zrobiłem kilka kroków do przodu, by mu przywalić, ale Tom do mnie
podbiegł i przytrzymał.
-Chodź
na imprezę
– powiedział.
-Jeszcze
się spotkamy maleńka
– krzyknąłem do dziewczyny i ruszyliśmy na imprezę.
-Lepiej
daj jej spokój
– odezwał się Tom – To najgrzeczniejsza
dziewczyna w szkole. Jej starzy są nadziani
-Szkoda.
Mogłoby być fajnie. Wiesz jak ma na imię?
– zapytałem.
-Mówią
na nią Car od Caroline. To jej drugie imię. Nie pamiętam pierwszego
Odwracałem
głowę w tył i spoglądałem jak odchodzi ze swoim chłoptasiem. Po paru minutach
doszliśmy na miejsce. Od progu witali mnie jak najpopularniejszego gościa w
szkole. Przywitałem się ze swoim najlepszym kumplem Sam’em i zamieniliśmy razem
kilka zdań. Zgarnąłem ze stołu piwo i wypiłem je całe na raz po czym złapałem
za drugie. Tom poszedł do swojej dziewczyny, która tańczyła przy basenie. Do
mnie i Sam’a podeszły dwie laski. Były skąpo ubrane co bardzo mi odpowiadało.
-Chcecie? – zapytały.
Pokiwaliśmy
głowami i poszliśmy na górę. Wszedłem do toalety z jedną z dziewczyn. Spuściłem
spodnie i bokserki w dół, a ona uklękła na kolana i zaczęła robić mi loda. Gdy
kończyłem do środka wszedł Sam.
-Może
mała przejażdżka?
– zapytał machając kluczykami od auta.
-Za
chwilę kurwa
-Pośpiesz
się
Szatynka
skończyła, a ja podciągnąłem bokserki i spodnie.
-Nie
podziękujesz?
– spytała.
-Sama
chciałaś to zrobić
Wyszedłem
z domu po drodze łapiąc za kolejne piwo. To było już chyba czwarte. Sam stał
przy samochodzie.
-O
kurwa. Skąd go masz?
– zapytałem.
-Przejedziemy
się?
-Jasne
Wsiadłem
od strony kierowcy i odpaliłem silnik. Pojechaliśmy pod miasto, bo tam zwykle
droga byłą pusta i mogliśmy się tam porządnie rozpędzić. Pędziliśmy drogą w
lesie. Śmialiśmy się i popijaliśmy piwo we dwóch. Nagle w coś uderzyliśmy i
naszym autem zakręciło. Straciłem panowanie nad kierownicą i uderzyłem się
mocno w głowę. Gdy samochód wreszcie stanął w miejscu sprawdziłem czy z Sam’em
wszystko w porządku. Na szczęście był cały.
Wydostaliśmy się z auta. Ku mojemu przerażeniu zobaczyłem na drodze to w
co uderzyliśmy. Rozbity samochód stał po środku ulicy. Podbiegłem do niego i
zobaczyłem, że są w nim trzy dziewczyny. Były nieprzytomne. Spanikowałem i nie
wiedziałem co zrobić. Co jeśli za chwilę pojawi się tu policja i spędzę resztę
życia w więzieniu?
-Sam
pomóż mi
– krzyknąłem i spojrzałem w jego stronę.
-Niall
spierdalamy stąd. W każdej chwili mogą pojawić się tu gliny
-Trzeba
im pomóc
– krzyknąłem.
-Chcesz,
żeby nas złapali?
-Nie
Zaczął
uciekać. Wahałem się przez chwilę po czym pobiegłem za nim.
Następnego
dnia wróciłem wcześnie rano do Irlandii. Samochód nie był nasz, więc nie było
sposobu, by ktokolwiek ścigał mnie w Irlandii. Zżerały mnie jednak wyrzuty
sumienia. Cały czas myślałem o dziewczynach z drugiego auta. Sam wysyłał mi
tylko smsy, że nic nam nie grozi. W jednym z nich zamieścił informację, że
jedna dziewczyna zginęła na miejscu. Przez pewien czas dręczyły mnie koszmary.
Po pewnym czasie jednak ustały. Nikomu nie powiedziałem o wydarzeniach tamtej
nocy. Wróciłem do normalnego życia i starałem się zapomnieć o tym koszmarnym
dniu. To wydarzenie sprawiło, że moje życie kompletnie się zmieniło.
Zamarłem. To nie mogła być prawda. To
nieprawdopodobne choć wszystkie fakty się zgadzały. Wypuściłem ją z uścisku i
spojrzałem na jej twarz po czym powiedziałem:
-To byłem ja
Wendy zrobiła zdziwioną minę.
-Co?
O czym ty mówisz?
-To
ja prowadziłem samochód, w który uderzyła twoja siostra z koleżankami
Lekko się uśmiechnęła, tak jakby czekała, aż powiem,
że to żart.
-Nieprawda.
Ty nie mógłbyś zostawić ludzi potrzebujących pomocy
– mówiła z niedowierzaniem.
-Byłem
młody i głupi. Wystraszyłem się i uciekłem
Do Wendy zaczęło docierać, że nie kłamię. Po jej policzkach
popłynęły łzy. Wstała z kanapy i zrobiła kilka kroków w tył. Ja też się
podniosłem. Poczułem ogromną chęć przytulenia jej. Zrobiłem dwa kroki w jej
stronę, a ona się ode mnie odsunęła. To zabolało mnie najbardziej.
-Mogłeś
im pomóc – powiedziała szlochając.
-Myślisz,
że o tym nie wiem. Byłem w szoku. Każdego dnia się za to nienawidzę i chciałbym
cofnąć czas
Po moim policzku spłynęła łza. Oboje staliśmy po
środku salonu płacząc.
-Wendy
– zrobiłem krok w jej kierunku.
-Nie
zbliżaj się do mnie – powiedziała i znów się odsunęła.
-Wendy,
proszę Cię
-Nie.
Stałeś się dla mnie innym człowiekiem. Niall, którego znam…
-Stoi
tu, przed tobą. To ja
Jej płacz zrobił się jeszcze bardziej rozpaczliwy.
-Nienawidzę
Cię Niall. Tak bardzo Cię nienawidzę
-Wendy,
proszę Cię. Wysłuchaj mnie
-Nie.
Zabierz graty z mojego domu i wynoś się – krzyknęła.
-Błagam
Cię skarbie, wysłuchaj mnie
-Nie
mów tak do mnie. Nie jesteśmy już razem. Wynoś się z mojego życia
Jej słowa mnie zabolały, tak jakby ktoś uderzył mnie
pięścią w brzuch. Wendy pobiegła do łazienki na dole i zatrzasnęła za sobą drzwi.
Podszedłem do drzwi i usłyszałem jej głośny szloch. Cierpiała i to ja jej to
zrobiłem. Zniszczyłem nasze wspólne życie. Przez głowę przeleciały mi wszystkie
nasze wspólne chwile. Oparłem głowę o drzwi od łazienki. Z moich oczu
samoistnie płynęły łzy. Mógłbym łatwo wywarzyć drzwi, ale Wendy i tak, by mnie
odtrąciła.
-Jesteś
miłością mojego życia Wendy. Nigdy nie pokocham innej kobiety. Zawsze będę
kochał tylko Ciebie
Powiedziałem do niej przez drzwi. Jej szloch zrobił
się jeszcze głośniejszy, więc domyślałem się, że mnie usłyszała.
Siedziałem jakiś czas pod łazienką po czym poszedłem
na górę i spakowałem swoje rzeczy. Gdy zszedłem na dół Wendy wyszła z toalety.
-Wendy
kocham Cię i zawsze będę
Miała czerwone oczy od płaczu. Spojrzała na mnie z
nienawiścią.
-Możesz
się wreszcie wynieść z mojego domu?!
Ruszyłem do drzwi. Na wieszaku przy wyjściu
powiesiłem klucze od jej domu i wyszedłem. Czułem się okropnie. Oddałbym
wszystko, by zmienić to co zrobiłem i żeby odzyskać moją księżniczkę. Osoba,
którą kochałem najbardziej na świecie mnie nienawidziła. Ból, który odczuwałem
był nie do zniesienia. Miałem ochotę umrzeć, by jakoś go złagodzić.
-------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam za błędy.
Kto płacze razem ze mną?
Pewnie nienawidzicie mnie za to, że nie ma już
Nendy.
Było mi strasznie smutno, że musiałam ich rozdzielić.
Jak zawsze liczę na Wasze opinie pozostawione w
komentarzach.
#GhostPL
Wasza @Mrs_Hazza94
Nie wiem co powiedzieć...
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że prędzej czy później wszystko się wyda, ale czy to musiała być taka straszna prawda!? Nie wierzę...
Nawet sobie nie wyobrażam jak Wendy musi się teraz czuć :c
A Niall... nie wiem co mam o nim myśleć. To, że był młody i głupi wcale go - moim zdaniem - nie usprawiedliwia.
Jestem ciekawa kolejnego rozdziału. Już nie mogę się doczekać ^.^ /@zosia_official
O MÓJ BOŻE jeju nw co napisać ... czekam na nn omg <3
OdpowiedzUsuńPłaczę z tobą, genialne.
OdpowiedzUsuńO jejuniu! Poryczałam sie jak głupia...wiedziałam, że w końcu cos stanie się z ich zwiazkiem, bo był takiii cudowny <3 Tak strasznie chciałabym juz wiedziec co bedzie dalej, wiec nie mg doczekac sie next'a!! :'(
OdpowiedzUsuń@Malik_myhusband
Rozdział genialny jak zawsze *.*
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Wendy mam nadzieje że szybko do sb wrócą ^.^
Jejku nw co jeszcze napisać.........czekam na nn <3
@freehugs638
'to było zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe'
OdpowiedzUsuńPopłakałam się.
OdpowiedzUsuńCzytając miałam to przed oczami.
Smutny, ale świetnie napisany.
Jestem strasznie ciekawa co będzie dalej.
:((((((((((((((((9
_@dominika1993_
aż się popłakałam, fantastyczny rozdział, oby tak dalej kochanie xo @61898_liam
OdpowiedzUsuńoooo nieee:/ będe czekac na nastepny:/ z niecierpliwością :/
OdpowiedzUsuńKiedy przeczytalam "-Gdzie to się stało? – spytałem nie chcąc usłyszeć odpowiedzi" to juz wiedzialam o co chodzi i mialam ochote wyłaczyć komputer i nie czytac dalej. Omg idealna para, nieee dlaczego ? :C Mam nadzieje ze będą jeszcze razem xx bo jak nie to cie znajde i udusze xd @232horan677
OdpowiedzUsuńJezu rycze jak glupia (na serio),mega żal mi Wendy,co prawda nie wiem jak to jest kiedy miłość twojego zycia przyznaje sie do tego ze przez nia twoja siostra nie zyje,ale cholernie jej wspolczuje,w glebi serca mam nadzieje ze do siebie wroca,nie moge sie doczekac next
OdpowiedzUsuńTwoja @gabrielawoniak1
jejku, aż łzy spływają po mojej twarzy ;'( ale piękny rozdział. Mam nadzieje, że Wendy wybczy Niall'owi i będą razem, oni do siebie strasznie pasują :'( ale czekam na next'a i jeszcze raz powtarzam, że to ff jest świetne <3
OdpowiedzUsuń:""( tego się nie spodziewałam mam nadzieje ze im się uda i jednak będą razem . Czekam na nexta ...
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji. Rozdział jak zawsze niesamowity i oczywiście czekam na następny. Najlepsza. @happily_20
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie przeczytałam poprzedniego rozdziału. Wybacz. Postaram się czytać rozdziały na bieżąco.
OdpowiedzUsuńJaka akcja. Niall nie znałam Cię od tej strony. Mrrr. Te imprezy, jazda po pijaku. Wow. Szok, po prostu szok. Ja ze strachu bym uciekła. Bolesna prawda. Mam nadzieję, że Wendy wróci do Niall'a. Oby to nie był koniec Nendy. Zgaduję, że George, zakręci się koło Wendy i jeszcze ją pocałuje. To się dopiero będzie działo. Ej, wyobrażam sobie, jak Niall zobaczy pocałunek. A poten tak bum...przywali George'owi. Cieszyłabym się jakbyś tak zrobiła.
Czekam na następny rozdział. Życzę weny i pozdrawiam - @_Bullshitxx_
wiedziałam, że coś się wydarzy..:'(( piękny rozdział, czekam na następny
OdpowiedzUsuń@katimilion
wiedziałam! to było zbyt piękne by było prawdziwe...
OdpowiedzUsuń@ziam__shipper_
❤❤❤
OdpowiedzUsuńI co teraz będzie ?????
Oni muszą się zejść !!!!!
Super rozdział
@PrimEverdeen74
nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :'(
OdpowiedzUsuńsłyszycie ten płacz, prawda? :'(
dlaczego?! było tak pięknie, no :'(
Niall był takim głupim szczeniakiem? :O Czy to możliwe? :O Nie!
To na pewno jakiś żart, lalala.
...
Nie... wiem, że to nie jest żart.
Nie dam rady czytać kolejnych rozdziałów jeżeli oni nie będą razem, nie dam rady i koniec kropencja :'(
jeszcze raz cię bardzo proszę, niech to się nie kończy źle :'(
Niech ona mu wybaczy :'(
Jak mi jej szkoda, jejku no :'(
eh, do następnego kochana @czaary_maary xx
ja w to nie wierzę
OdpowiedzUsuńnie wierzę że niall zostawił te dziewczyny tam
nie wierzę że oni nie są już razem
proszę daj mi już kolejny rozdział
kocham cię i to ff dziękuję
@ niall__quad
jezu chce mi sie ryczec czekam na kolejny a nawet na reszte musze wiediec co jest dalej prosze daj szybko ten roodzial:) jak zwykle swietny
OdpowiedzUsuń