Rozdział 21
„Walentynki”
+18
#Wendy
Zaszłam do kuchni na śniadanie, które zrobił Niall.
-Cześć
kochanie
-Wesołych
walentynek
Wskoczyłam na niego, a on złapał mnie pod pupą.
Pocałowałam go po czym opuścił mnie na ziemię.
-Mam
dla Ciebie prezent – wziął ozdobną torebkę z blatu i dał
mi ją.
-Dziękuję
misiu – złożyłam na jego ustach całusa – Ja też mam dla Ciebie prezent. Jest na górze
-Otwórz
Zajrzałam do torebki i wyjęłam z niej prezent. Była
to czarna bielizna i czekoladki.
-I
jak? Podoba Ci się?
-Jest
prawie przezroczysta
-O
to chodziło
-Mam
rozumieć, że wybrałeś ją bardziej dla siebie niż dla mnie
-Pomyślałem,
że możesz włożyć ją wieczorem
-Tak
zrobię
-O
21 mamy zarezerwowany stolik w restauracji
Lekko się skrzywiłam. Nie przepadałam za chodzeniem
do wyrafinowanych lokali w obcisłych sukienkach i szpilkach.
-Nie
chcesz iść? – zapytał Niall
-Wolałabym zjeść coś w domu. Tu nie musielibyśmy się
nikim przejmować i krępować. Zamówimy pizze, a potem się zabawimy
-Przyznaję,
że twoja propozycja jest lepsza
-Więc
nie musimy iść?
-Nie,
ale musisz mi obiecać, że przyodziejesz ten skąpy strój
-Zgoda
-Przygotuj
się na długą noc. Tylko my, łóżko i seks
-Idę
po prezent dla Ciebie
-Okey
Pobiegłam na górę do sypialni, wyciągnęłam z komody
prezent dla Niall’a i z powrotem zeszłam na dół.
-Twój
prezent – powiedziałam dając mu go
-Dziękuję
Chłopak otworzył pudełko. Kupiłam mu jego ulubione
perfumy i koszulę w czerwono-czarną kratę.
-Podoba
ci się koszula?
-Jest
świetna. Siadaj. Zrobiłem śniadanie
Usiadłam na krześle, a Niall podał mi posiłek.
-Tosty
francuskie z dżemem, a do tego gorące kakao i herbata owocowa
Wzięłam do ręki Tosta i zaczęłam jeść.
-Pyszne
-Wiem
-Zjemy
razem lunch w szpitalu?
-Jasne,
że tak
-Może
będziemy dziś razem pracować
-Szkoda,
że nie mu układamy grafik
-Wtedy
cały czas byłabym na kardio
-Masz
obsesje na tym punkcie
-Owszem
-Mamy
pół godziny do rozpoczęcia dyżuru. Trzeba się zbierać
Zabrałam pokoju torebkę, po drodze jedząc Tosta,
ubrałam się i wyszliśmy z domu. Niall przytrzymał mi drzwi od auta po czym sam
do niego wsiadł i odpalił silnik. Położyłam rękę na jego kolanie i powoli
zaczęłam przesuwać ją w górę.
-Chcesz,
żebym spowodował wypadek?
-Nie
-Więc
lepiej zabierz rękę
Zabrałam rękę z jego uda.
-Później
będzie na to czas
-Jak
chcesz
-Wendy
kocham Cię i uwielbiam jak to robisz, ale muszę skupić się na drodze, a jak
zaczniesz mnie rozpraszać to może skończyć się stłuczką
-Załapałam.
Miałeś już kiedyś wypadek?
-Tak,
kilka lat temu i był to najgorszy dzień w moim życiu
-Co
się stało?
-Nie
chcę o tym mówić i do tego wracać. Dziś walentynki i chcę, żeby ten dzień był
dla nas wyjątkowy. Spędzamy je razem po raz pierwszy. Nie psujmy go starymi
wspomnieniami
-Okey
-Dzięki
Dojechaliśmy na miejsce. W szpitalu porozklejane
były serduszka i porozstawiane kwiaty.
-Nie
kupiłem Ci kwiatów
-Nie
potrzebuję ich. Wolę czekoladki
Weszliśmy do szatni i zastaliśmy tam resztę naszej
grupy.
-Cześć
-Hej
Podszedł do mnie Harry i wręczył czerwoną różę.
-Udanych
walentynek
-Dziękuję
Dał mi buziaka w policzek i uśmiechnął się.
-Ty
też chcesz buziaka? – zapytał Niall’a
-Wal
się
-Wieczorem
mam randkę z super laską z dermatologii. Ma imię Suzy. Jest gorąca. A wy co
robicie?
-To
co robi się w walentynki
-I
słusznie
-Widziałeś
Jenny? – zapytałam
-Tak,
chyba poszła po kawę
Wyjęłam z szafki ubranie szpitalne i przebrałam się.
Wyszłam z szatni i spotkałam Jenny przed recepcją.
-Szczęśliwych
walentynek
-Wzajemnie
-Co
dostałaś od Niall’a?
-Czekoladki
i bieliznę
-Ładną?
-Tak.
Wybierasz się gdzieś wieczorem?
-Na
randkę z Mike’m
-Kto
to?
-Poznałam
go w klubie
-Jaki
on jest?
-Nieziemsko
przystojny i bosko zbudowany
-Powodzenia
-Dzięki
-A
co z Harry’m?
-Tylko
się kumplujemy. On też idzie z kimś na randkę
-Z
Suzy z dermatologii
-Ma
na imię Suzy?
-Tak,
imię jak dla chomika. Ciekawe czy kupił chrupki na wypadek gdyby się zezłościła
-Jesteś
gorsza niż ja
-Jestem.
Pójdę potem na dermatologię ją obczaić
-Oczekuję
raportu
-Jasna
sprawa
Doktor Parker przyszedł, by rozdzielić zadania.
-Styles
i Shelley na ogólną, Baker na neuro, Tomlinson na plastykę, Cuthbert na kardio,
a Horan i Carter na ortopedie. Chcę z Wami porozmawiać, a reszta może się
rozejść
Wszyscy się rozeszli i zostałam tylko ja z Niall’em.
-Coś
się stało? – zapytałam
-Zrobicie
dziś samodzielnie amputację nogi
-Sami?
-Tak.
Doktor McKenzie będzie Was obserwował. Uważa, że dacie sobie radę. Za godzinę
zaczynacie
-Dziękujemy
-To
nie mnie dziękujcie. Ja tylko przekazuję Wam informację
-I
tak Panu dziękujemy
Machnął ręką i odszedł od nas.
-Ale
czad, będziemy samodzielnie operować
-To
już drugi raz
-Chodźmy
do pacjenta
***
Po operacji strasznie zgłodniałam.
-Idziemy
na lunch? – spytałam chłopaka
-Mam
lepszy pomysł
-Jaki?
-Chodź
-Gdzie?
Niall złapał mnie za rękę i pociągnął do jednej z
dyżurek. Zamknął za nami drzwi i przekręcił w nich zamek.
-Co
robisz? – zapytałam
Chłopak uśmiechnął się łobuzersko i wskazał na
łóżko.
-Tutaj?
-Mhmn
-Nie
wiem czy to dobry pomysł. Możemy to zrobić jak wrócimy do domu we własnej
pościeli. A co jeśli ktoś nas usłyszy?
Podczas mojej krótkiej przemowy Niall ściągnął z
siebie szpitalny trykot i bokserki.
-Jestem
nagi kobieto. Zamierzasz do mnie dołączyć czy nadal narzekać?
Zdjęłam koszulkę, a Niall odwiązał sznureczki od
moich spodni, które opadły na podłogę. Ściągnęłam buty i wyswobodziłam kostki
ze spodni.
-Dół
czy góra? – spytał
-Dół
-Więc
się połóż
Położyłam się na łóżku, a Niall na mnie wskoczył.
Jego nogi znajdowały się po bokach moich ud. Zaczął składać pocałunki na mojej
szyi i ramieniu. Przesuwał swoje wargi w dół mojego ciała, muskając je
delikatnie tak, że przechodziły przeze mnie ciarki. Zatrzymał się przy tasiemce
majtek. Wsunął za nie palce i pociągnął w dół ściągając ze mnie.
-Skul
nogi
Zrobiłam to o co mnie poprosił.
-Grzeczna
dziewczynka
Pochylił głowę nad moim miejscem intymnym. Jego
włosy gilgotały wewnętrzną stronę moich ud. Niall oplótł wargami moje czułe
miejsce i lekko zassał, co spowodowało moje jęknięcie. Językiem przejechał po
łechtaczce, a po moim ciele rozlały się dreszcze. Lizał je co jakiś czas zataczając
koła po czym wsunął język do mojego wejścia. Wplotłam palce w jego włosy i
lekko pociągnęłam. Chciałam zacisnąć uda, ale dłonie chłopaka je przytrzymały.
Penetrował językiem moje wnętrze powodując u mnie jęki. Gdy wysunął ze mnie
język, włożył we mnie palce. Oparł się obok mnie na prawej ręce i poruszał we
mnie palcami, wsuwając i wysuwając je. Robił to coraz szybciej. Zamknęłam oczy
i wiłam się po pościeli z rozkoszy. Niall szepnął mi do ucha:
-Dalej
maleńka, dalej. Jestem tu z tobą
Intensywność ruchów Niall’a doprowadziła mnie do
obłędu. Mój oddech stał się bardzo szybki i niemiarowy. Zaczęłam krzyczeć jego
imię.
-Lubię
jak krzyczysz moje imię, ale teraz musisz być ciszej
Wysunął ze mnie palce, a ja otworzyłam oczy.
-Niall
-Dokończysz
jak znajdę się w tobie
Niall ze mnie zszedł i wyjął z fartucha
prezerwatywę. Usiadł pomiędzy moimi udami, które wciąż były rozchylone.
-Zanim
wejdę to chcę, żebyś się dotknęła
-Co?
-Zrób
to, dla mnie
Na jego twarzy pojawił się uśmieszek.
-Dalej
maleńka, dotknij się
Skierowałam rękę na łechtaczkę i zaczęłam pocierać
swoje czułe miejsce.
-Tak
księżniczko, właśnie tak
Wydałam z siebie cichy jęk. Niall rozerwał mały
kwadracik zębami i nasunął go na penisa. Wsunął się we mnie i powoli zaczął
poruszać biodrami. Wsunął ręce pod moje plecy i rozpiął stanik po czym go ze
mnie zdjął. Jego dłonie chwyciły moje
nadgarstki i przesunęły je nad głowę. Byłam kompletnie bezbronna. Pochylił się
nad moją klatką i zassał jeden z sutków. Gdy go puścił zaczął krążyć po nim językiem.
Jego biodra nabrały tępa. Na jego czole pojawiły się krople potu. Byłam coraz
bliżej dojścia. Niall oderwał wargi od mojej piersi i przeniósł je na drugą.
-Niall
– zajęczałam, a chłopak przeniósł na mnie wzrok.
-Szybciej
– powiedziałam.
Chłopak zrobił zdziwioną minę, ale zwiększył
prędkość swych bioder. Czułam go w sobie jeszcze intensywniej niż kiedykolwiek.
Wygięłam plecy i głośno jęknęła.
-Grzeczna
dziewczynka
Niall szeroko się uśmiechnął.
-Teraz
moja kolej. Obróćmy się
Chłopak przeturlał nas tak, że teraz to ja byłam na
górze.
-Nie
miej oporów księżniczko
Zaczęłam kołysać biodrami, a Niall mi się
przyglądał. Położyłam ręce pomiędzy jego klatką piersiową. Pochyliłam się nad
nią i z każdym ruchem bioder muskałam jego klatkę i brzuch sutkami. Podniósł
ręce, ale chwyciłam je za nadgarstki i przytrzymałam. Zwiększyłam szybkość
swoich ruchów. Niall pojękiwał coraz głośniej. Teraz to on stawał się
bezbronny. Przejęłam nad nim całkowitą kontrolę.
-Tak
tygrysie, dawaj
Byłam pewna, że jest na skraju wytrzymania. Nabrałam
tępa i poczułam jak ciepły płyn napływa do prezerwatywy.
-Grzeczny
chłopiec
Zwolniłam swoje ruchy. Pochyliłam się nad jego
twarzą i pocałowałam. Powoli wysunęłam się z niego. Palcami zwinęłam
prezerwatywę z penisa po czym zaczęłam pocierać go palcami. Pochyliłam głowę i
językiem zaczęłam kreślić kółka na jego czubku. Niall zacisnął powieki. Przejechałam
językiem po całej jego długości zlizując płyn. Wzięłam go do ust i lekko
uniosłam. Palcami gładziłam miejsce pod jego jądrami. Zassałam go, a Niall
jęknął. Wypuściłam z ust penisa i położyłam się obok chłopaka.
-Nie
dokończysz?
Skierowałam lewą rękę w dół i oplotłam palcami jego
męskość. Masowałam go, co jakiś czas ściskając i pocierając kciukiem czubek.
Składałam pocałunki na jego klatce piersiowej.
-Zrób
to jeszcze raz
Powiedział z lekką chrypką. Potarłam jego czubek
kciukiem.
-O
tak
– jęknął
-Dawaj
Niall, zrób to jeszcze raz
Ścisnęłam go mocniej, a płyn rozlał się po mojej
dłoni i pościeli
-Och
tak skarbie
Pocałowałam go w szyję i przysunęłam dłoń do jego
twarzy.
-Obliż
Niall chwycił mój nadgarstek w swoją dłoń i zaczął
ją oblizywać. Gdy skończył przekręcił mnie na plecy i oparł się na łokciu obok
mnie. Drugą ręką jeździł opuszkami palców po moich piersiach.
-Nawet
nie wiesz jak bardzo cię kocham Wendy
Położyłam dłoń na jego policzku.
-Też
Cię kocham
-Ja
Ciebie bardziej
-Nikt
nie kocha nikogo bardziej niż ja kocham Ciebie
-Mogłabym
tak z tobą leżeć do końca życia
-Jeśli
tego chcesz
-A
ty?
-Razem?
-Na
zawsze
Niall złapał moją dłoń w swoją i pocałował.
-Jak
myślisz, ile osób nas słyszało? – zapytałam
-Nie
wiem, ale to było warte wszystkiego
-O
tak
– uśmiechnęłam się, a chłopak potarł kciukiem mój policzek.
***
Niall siedział w salonie, a ja poszłam na górę się
przebrać. Założyłam bieliznę, którą od niego dostałam i włożyłam szpilki.
Zarzuciłam na siebie satynowy szlafrok i przewiązałam go w pasie po czym
poprawiłam makijaż. Pomyślałam, że Niall’owi spodoba się mój wygląd. Zeszłam na
dół i podeszłam do chłopaka. Gdy przed nim stanęłam szeroko się uśmiechnął i
powiedział:
-Wow
….wyglądasz po prostu obłędnie
Popchnęłam go na oparcie kanapy i usiadłam na nim,
kładąc kolana po bokach jego ud.
-Jesteś
taka seksowna
Niall przygryzł swoją dolną wargę. Rozwiązał
szlafrok i rozchylił go.
-Czeka
Cię długa noc księżniczko
Zdjął szlafrok z moich ramion i pozwolił opaść mu na
podłogę. Cmoknął mnie w brzuch. Położyłam dłonie na jego policzkach i
pocałowałam. Niall mnie do siebie przyciągnął. Gdy zatraciliśmy się w pocałunku
po domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Oderwaliśmy się od siebie
zdziwieni.
-Kto
to kurwa może być? – zapytał mnie Niall.
Osoba, która była za drzwiami strasznie się
dobijała. Waliła pięścią w drzwi i co chwilę wciskała dzwonek.
-Otworze
Zeszłam z niego, a Niall się podniósł i poszedł do
drzwi. Podniosłam z podłogi szlafrok i włożyłam go. Dobijanie do drzwi ucichło,
co oznaczało, że Niall je otworzył.
-Wendy,
chodź tu szybko – krzyknął.
Pobiegłam do drzwi. Przy Niall’u stała Jenny. Była
bardzo roztrzęsiona, a po jej policzkach spływały łzy. Niall objął jej plecy
ramieniem. Gdy podeszłam bliżej zobaczyłam jej rozciętą wargę. Na czole też
miała rozcięcie, które uciskała szalikiem trzymanym w ręce. Był zakrwawiony.
-Niall
przynieś mi apteczkę i zestaw do szycia z łazienki
Chłopak pobiegł na górę, a ja przytuliłam
przyjaciółkę. Zaprowadziłam ją do kuchni i pomogłam usiąść na krześle. Po
chwili pojawił się Niall.
-Co
się stało? – zapytałam i zaczęłam opatrywać jej ranę na czole.
-On
mnie uderzył
-Kto?
-Ten
chłopak, Mike. Umówiłam się z nim i on…
- głos się jej załamał.
-Zrobił
Ci coś jeszcze?
-Próbował
Jenny znowu zaczęła płakać.
-Jenny
musimy to zgłosić na policję
-Nie,
tylko nie to. Nie możemy
-Muszą
go złapać za nim skrzywdzi kogoś jeszcze
-Nie
chcę tego robić. Nie dzisiaj
-W
porządku
Powiedziałam, ale zamierzałam wrócić do tej rozmowy
jutro. Zaszyłam jej ranę i zakleiłam opatrunek.
-Musisz
się umyć i przebrać. Chodź na górę. Przenocujesz dziś u mnie
Wyszłyśmy z kuchni i skierowałyśmy się do łazienki
na górze. Gdy przechodziłyśmy przez salon zauważyłam, że Niall zakłada buty.
-Jenny
idź na górę, a ja za chwilę przyjdę
Poszła w kierunku schodów, a ja podeszłam do
chłopaka.
-Wychodzisz
gdzieś?
-Tak,
idę się przejść
-Czyżby?
Bo jak dla mnie wyglądasz na człowieka z misją
-Idę
znaleźć tego łajdaka
-Niall
daj spokój. Nie wychodź nigdzie
-On
uderzył naszą przyjaciółkę
-Jakim
cudem chcesz go teraz znaleźć? Chcesz przeszukać cały Londyn?
-Pojeżdżę,
popytam. Może czegoś się dowiem
-I
co? Skopiesz mu tyłek?
-Ty
nie miałaś nic przeciwko jak Ciebie broniłem
-Niall
-Przepraszam.
Niedługo wrócę
Otworzył drzwi. W ułamku sekundy znalazłam się przed
nim, by zastawić mu drogę.
-Nie.
Nigdzie nie pójdziesz. Nie mam zamiaru martwić się o to czy jesteś cały i czy
wrócisz do domu albo odbierać telefonu ze szpitala, że leżysz w jednej z ich
lodówek. Teraz musimy pomóc Jenny, a jutro zawiadomimy policję. Niech oni się
tym zajmą
Położyłam lewą rękę na jego brzuchu i popchnęłam go w
tył zamykając drzwi.
-Odpuść
Niall. Dla mnie. Proszę Cię
Wpatrywał się we mnie przez dłuższą chwilę.
-Zgoda.
Nigdzie nie pójdę
-Idę
pomóc Jenny, a ty naszykuj jej pokój
-Który?
-Ten
naprzeciwko schodów
***
-Popsułam
Wam walentynki. Pewnie mieliście jakieś plany
Powiedziała Jenny, gdy leżała już w łóżku. Położyłam
się obok niej i rozmawiałyśmy.
-Nic
nie popsułaś
-Popsułam.
Masz na sobie szlafrok, którego nie nosisz, więc pewnie włożyłaś go dla Niall’a
-Chcesz
porozmawiać o tym co się dziś wydarzyło?
Przymknęła oczy jakby chciała to przemyśleć.
Wiedziałam, że jest jej ciężko do tego wracać.
-Umówiłam
się z nim i poszliśmy na kolację do restauracji. Był szarmancki i romantyczny.
Ideał, na którego tyle czekałam. Później pojechaliśmy do jego mieszkania i zaczął
się do mnie dobierać. Gdy mu odmówiłam to mnie uderzył. Zrobił to kilkakrotnie.
Wiedziałam, że pozostała mi tylko ucieczka, więc kopnęłam go w krocze i
zwiałam. Złapałam jakąś taksówkę i tu przyjechałam. Byłaś pierwszą osobą, o
której pomyślałam
-Tak
mi przykro
-Nie
pojechałam do domu, bo moja mama powiedziałaby ,,a nie mówiłam” i miałaby rację.
Muszę przestać umawiać się z byle kim
-Znajdą
go i zapłaci za to co Ci zrobił
Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
-Gdzie
jest Niall?- zapytała
-W
sypialni
-Możesz
do niego iść. Jemu bardziej się teraz
przydasz, jeśli wiesz co mam na myśli
-Zawsze
wiem co masz na myśli
-Nie
przeszkadzajcie sobie
-Zostanę
tu z tobą
Leżałam obok i czekałam, aż Jenny zaśnie. Nie
chciałam zostawiać jej samej po tym co dzisiaj przeszła. To musiał być dla niej
koszmar.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam za błędy.
Mam nadzieję, że zwróciłyście uwagę na fragment z
wypadkiem, o którym Niall nie chce mówić. To będzie bardzo istotne.
Dziękuję za Wasze komentarze i opinie #GhostPL
Buziaki :* @Mrs_Hazza94
Cuuudooownyyy! Biedna Jenny :( Ciekawe co z tym wypadkiem. Mam już pewne podejrzenia, ale nic nie mówię ;D Czekam na next i weny życzę kotku ♥ @SillyDreamer_Me
OdpowiedzUsuńsuper:) rozdział:) czekam na nexta:)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Harry będzie z Jenny.
@happily_20
Jejku biedna Jenny :/ czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńSwietny rodzial tylko zal mi Jenny ale dobrze ze umie sie bronic :/ czekam na nastepny :)
OdpowiedzUsuńSuper jak zawsze! ♥ No ciekawe co z tym wypadkiem...??!! Czekam na next :**
OdpowiedzUsuńjejubiedna jenny,ciekawi mnie ten tajemniczy wypadek nialla,pomyslalam sobie,ze jenny i hazz powinni zostac razem i zbudowac zwiazek:)z niecierpliwoscia czekam na nastepny rozdzial:)
OdpowiedzUsuń❤❤❤
OdpowiedzUsuń"A wy co robicie?
OdpowiedzUsuń-To co robi się w walentynki
-I słusznie." - rozbawiło mnie to jak nie wiem XD
CO SIĘ DZIEJE Z TYM NIALLEM W OGÓLE :O Jestem w szoku po prostu, poważnie XD Co za dominator, aż mi się gorąco zrobiło :P
Podoba mi się to że tak "rządzi" ^^ ogólnie jego charakterek w twojej fabule jest jak najbardziej okej *.*
Kurczę, intrygujący ten wypadek... a jak zobaczyłam co napisałaś o nim w notce to tym bardziej! :O
Daj nam szybko nowy rozdział, proszę :( już się nie mogę doczekać :(
pozdrawiam @czaary_maary xx
nie ma to jak seks w szpitalu i do tego z niallem xD
OdpowiedzUsuńjezu ale meda z tego chlopaka co pobil jenny
bardzo mnie zaiteresowalas tym wypadkiem i chce juz wiedziec o co chodzi!
czekam na next @niall_quad
Seks w szpitalu z Niall'em marzenie takie nierealne
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł
Szkoda jest mi bardzo Jennny :((( Biedna
Ciekawe o co chodzi z tym wypadkiem Niall'a w orzeszłości?
Czekam na kolejny
Powodzenia
_@dominika1993_
Wybacz, że tak późno piszę komentarz. Szkoda mi Jenny, to musiało być okropne. Jestem ciekawa co z tym wypadkiem. Czyżby Niall wtedy kogoś zabił? Prowadził po pijaku? Był wtedy z dziewczyną? Czekaj...jeszcze jakieś pytanie znajdę...A może zniszczył swoje ulubione auto? Ogólnie bardzo dobry rozdział i czekam na następny. Życzę weny i pozdrawiam - @AJDirectioners x
OdpowiedzUsuńEj ale WTF..?! ;o Co sie stalao z moim komkiem..? :o przeciesz dodawalam pierwszego dnia..! :c Mniejsza..:) Rozdzial jak zwykle boski..!!! :* Czekam na nn..!! Szybciutko..! ;** c;
OdpowiedzUsuń@hazza_bitsch
Świetny rozdział !
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Jenny, biedactwo :c
Jestem bardzo ciekawa o co chodzi z tym wypadkiem, a jak napisałaś w notce, że to bardzo istotne, to omfg...
Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :) /@zosia_official
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :) biedna Jenny :< mam nadzieję, że go złapią ;o czekam na nexta ;)
OdpowiedzUsuń@Misiak1234567
Rozdział super! Szkoda mi Jenny :c
OdpowiedzUsuńIde czytać poprzednie bo dopiero zaczełam czytać twoje opowiadanie czekam na nn ;)
@freehugs638
Więc, uwielbiam to ff i dziękuję Ci za wysłanie do mnie linku do niego xx
OdpowiedzUsuń@ziam__shipper_
świetny blog :*
OdpowiedzUsuńmianuję cię do LBA *.*
http://night-changes-ginger-harry-styles.blogspot.com/
@katimilion
haha 2 dni i przeczytany :) ... jest super ~ @Singer_x
OdpowiedzUsuń