Witaj!

sobota, 6 grudnia 2014

Rozdział 18

Rozdział 18


„Fizyczna atrakcja, chemiczna reakcja”



#Niall

Miesiąc później wróciłem do pracy. Chciałem zrobić to wcześniej, ale plecy wciąż mnie pobolewały. Rehabilitacja okazała się bardzo pomocna. Odstawiłem już kule, z którymi byłem nierozłączny od czasu wypadku i czułem się dużo lepiej. Wszystko zmierzało w dobrym kierunku. Jeśli chodzi o zamieszkanie z Wendy jeszcze jej o to nie zapytałem, ale miałem to w planach na najbliższe dni.

-Witamy z powrotem Horan. Miło Cię znowu widzieć – powiedział Parker, gdy wszedłem do szatni.
-Dziękuję
-Mam wam przekazać, że pod koniec dyżuru musicie podać nazwiska tych osób, które wezmą udział w tańcu otwierającym bal, więc zastanówcie się. Zatańczycie walca. Musicie wybrać dwie pary
-Miała być jedna – powiedział Harry
-Ale szef zmienił zdanie. Baker i Carter dobierzcie sobie partnerów i dajcie mi znać. Jeśli chodzi o dzisiejszy rozkład pracy to Shelley na neuro, Baker na neonatologie, Styles i Cuthbert na ortopedie, a Horan, Carter i Tomlinson na dziecięcą. To wszystko, możecie się rozejść

-To ty jesteś Niall – spytał Louis, gdy do mnie podszedł. Podał mi rękę, a ja ją uścisnąłem.
-Tak, to ja
-Louis. Fajnie Cię poznać
-Wzajemnie
-Jak się czujesz?
-Już dobrze
-To świetnie. Co powiesz na piwo po dyżurze? Naprzeciwko szpitala jest świetny bar – zaproponował Louis
-Nie mam żadnych planów, więc zgoda
-Możesz wziąć ze sobą Wendy
-Gdzie chcesz mnie zabrać? – obok nas pojawiła się moja księżniczka
-Do baru na piwo po dzisiejszej zmianie
-Brzmi nieźle
-W takim razie jesteśmy umówieni – powiedział Louis
-Czas się zbierać

Poszliśmy we trójkę na oddział chirurgii dziecięcej i znaleźliśmy dr Hayes’a, który prowadził oddział.

-Witam Was. Mam nadzieję, że jesteście wypoczęci i macie dużo energii, bo czeka nas długi dzień. Będziecie mi potrzebni do operacji. Nasza pacjentka to Stephanie Green, 9 lat, nieoperacyjny brzuszny mięsak gładko komórkowy. Guz otacza pień trzewny, tętnicę śledzionową i lewą tętnicę żołądkową
-Skoro guz jest nieoperacyjny to dlaczego operujemy? – zapytałem
-Bo znaleźliśmy sposób. Wyjmiemy inne narządy, by dostać się do guza i go wyciąć. Dołączy do nas dr Caffrey. Dziewczynka ma słabe serce i jeśli aorta pęknie to…
-To mała się wykrwawi – powiedziała Wendy
-Tak. O godzinie 10 zaczynamy operację, a teraz chodźcie do pacjentki

Ruszyliśmy za dr Hayes’em do sali dziewczynki. Była bardzo chuda i wyglądała na zmęczoną, ale uśmiechnęła się.

-Witaj Stephanie – przywitał ją Hayes
-Dzień dobry. Wystarczy Steph – odpowiedziała i uśmiechnęła się
-Przyprowadziłem Ci swoich pomocników
-Dużo ich
-Przydadzą nam się. Teraz zostawimy Cię z rodzicami, a za dwie godziny po Ciebie przyjdą i zabiorą na dłuższą drzemkę
-Czyli operacje
-Tak. Ja będę tam na Ciebie czekał
-Dobrze
-W takim razie do zobaczenia Steph


#Wendy

Wyszliśmy z sali i poszliśmy do sali konferencyjnej, gdzie kilka razy omówiliśmy plan działania podczas operacji. Po dwóch godzinach przywieźliśmy małą na blok operacyjny. Gdy tam dotarliśmy Steph złapała mnie za rękę i zapytała:

-Mogłaby mnie Pani potrzymać za rękę podczas operacji?
-Oczywiście, że tak. Nie puszczę jej ani na chwilę
-Dziękuję

Anestezjolog podał jej narkozę i zasnęła, a reszta lekarzy zaczęła operować. Siedziałam na stołku, trzymając ją za rękę i wpatrywałam się  monitor.
Minęło sześć godzin od kiedy operacja się rozpoczęła.

-Cholera jasna aorta pękła. Carter biegiem do mnie – krzyknął Caffrey

Puściłam małą rączkę Steph i podbiegłam do stołu operacyjnego. Pielęgniarka wsunęła mi na dłonie rękawiczki

-Przyciśnij tu mocno ręką

Zatkałam palcami dziurę, gdy dr Caffrey zabrał swoje. Próbował zaszyć otwór, ale krew lała się strumieniami. Palcami wyczułam jak serce dziewczynki bije coraz słabiej i zatrzymuje się. Na Sali zrobiło się zupełnie cicho. Słychać było tylko nieustający pisk monitora.

-Czas zgonu 16.27 – powiedział dr Hayes – Możecie iść, a ja ją zamknę

Zdjęłam rękawiczki, maseczkę, fartuch ochronny i czepek. Byłam strasznie przygnębiona.

-Nie mogliśmy zrobić nic więcej. Nie dręczcie się tym – powiedział Caffrey i wyszedł z sali.
-Chodźcie do szatni – rzucił Louis – Nic tu po nas

Poszliśmy do szatni i usiedliśmy pomiędzy metalowymi szafkami. Nie byliśmy w nastroju do czegokolwiek. Oparłam głowę na jego ramieniu.

-Czemu życie musi być takie niesprawiedliwe? – zapytałam
-Nie wiem

Niall mnie przytulił i pocałował w głowę.

-Mam ochotę iść do baru i zalać się w trupa – oznajmiłam
-Więc ja będę musiał odwieźć Cię do domu – powiedział Niall
-Nie. Wrócimy taksówką. Ty też musisz się napić

Do szatni przyszedł dr Parker.

-Właśnie usłyszałem, że straciliście pacjentkę. Przykro mi
-Nam też
-Niestety nie da się uratować wszystkich. Chętnie bym Was puścił do domu, ale zostały Wam jeszcze trzy godziny dyżuru. Zajmijcie się czymś

Przez resztę dyżuru snuliśmy się po izbie przyjęć. Gdy skończyliśmy pracę całą siódemką poszliśmy do baru na piwo. Usiedliśmy przy stoliku i kelnerka przyjęła od nas zamówienie. Po kilkunastu minutach przyniosła piwa oraz chipsy i ciastka. Wypiłam trochę ze szklanki i zaczęłam wcinać ciastka.



-Mam ochotę zatańczyć – powiedziała Jenny i wstała z miejsca – Kto idzie ze mną?
-Ja

Wstałam i poszliśmy na parkiet. Tańczyłyśmy śmiejąc się i wymyślając jakieś dziwne ruchy. Obok nas pojawiło się dwóch chłopaków. Jenny od razu zaczęła flirtować z szatynem i po chwili już zniknęła z zasięgu mojego wzroku, a ja zostałam z jego kolegą.

-Jeszcze się nie przedstawiłem. Jestem Dean
-Wendy
-Zatańczysz?
-Chyba pomyliły Ci się dziewczyny – dobiegł zza mnie głos Niall’a
-Tak? – zapytał Dean
-Tak – odpowiedział mój chłopak

Mierzyli się przez jakiś czas wzrokiem. Do Dean’a w końcu dotarło, że ma się ulotnić i to właśnie zrobił. Odwróciłam się do Niall’a i skrzyżowałam ręce za jego szyją.

-Nie uderzyłem go. Robię postępy i panuję nad gniewem
-Brawo. Wracajmy do stolika
-A może pójdziemy do toalety? – zaproponował
-Nawet o tym nie myśl. Nie będę tego robiła w zasyfionym kiblu. Co innego w sypialni
-Jedziemy do mnie?
-Później, chcę się jeszcze napić

Wróciliśmy do stolika i zamówiłam następne piwo.

-Czemu jej tak pilnujesz? – zapytał Louis Niall’a
-Bo jak tylko zostaje sama to zaraz jest przy niej chmara kolesi – odpowiedział mu

Kończyłam pić piwo, kiedy przy stoliku usiadła Jenny.

-Już po wszystkim? – spytałam
-Tak, był średni
-Ze mną zabawiłabyś się lepiej – rzucił Harry

Jenny zmierzyła go wzrokiem i powiedziała:

-Na pewno lepiej niż z nim
-Aż tak słaby?
-Aż tak krótki

Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.

-Może rozmiar nie ma, aż tak dużego znaczenia – powiedziałam
-Ma – odpowiedzieli mi wszyscy chórem
-Sama użyłaś słowa ‘dużego’ – stwierdził Louis
-Nie powiesz mi, że rozmiar Niall’a Cię nie zadowala – wypalił Harry
-A ty skąd wiesz co ma w spodniach? – zapytałam
-Nie wiem, ale chyba nie narzekasz?
-Nie mam na co
-W dodatku pewnie głośno się z nim zgadzasz
-Ta rozmowa zeszła na dziwne tory – powiedział Niall

Sięgnęłam po ostatnie ciastko, a Jenny zrobiła to samo.

-To moje ciastko
-Ja je chciałam, oddawaj
-Nie

Zaczęłyśmy walić się po dłoniach. Gdy w końcu wyrwała mi ciastko, a nie miałam z nią szans, bo była obrzydliwie silna, Louis spytał:

-Czy ktoś kiedyś zapytał was czy jesteście lesbijkami?
-Nie, bo po alkoholu pieprzymy się jak dziwki
-A potem chcemy wyjść za mąż albo się utopić


#Niall

Wendy piła piwo jedno za drugim. Gdy piła piąte lub szóste z kolei była już całkiem
zakręcona, więc postanowiłem zabrać ją do domu.

-Wendy kochanie, chyba już wystarczy na dziś
-Masz rację – powiedziała w spowolnionym tempie

Wstała z krzesła i zrobiła dwa chwiejne kroki po czym złapała mnie za szyję.

-Chyba nie dam rady – oznajmiła głośno chichocząc – Jestem pijana jak biszkopt

Złapałem ją jedną ręką w talii, a drugą położyłem pod jej kolana i wziąłem na ręce.

-Do zobaczenia pojutrze – krzyknąłem do wszystkich
-Siemanko – pożegnała się Wendy

Wyszedłem z baru trzymając swą zakręconą księżniczkę w ramionach. Wsadziłem ją do jednej z taksówek stojących na ulicy. Gdy dojechaliśmy na miejsce Wendy zasnęła. Zapłaciłem za kurs, wysiadłem i z powrotem wziąłem ją na ręce po czym ruszyłem do swojego mieszkania. Wchodziłem po klatce schodowej i spotkałem na niej Panią Henderson.

-Coś się stało Niall? – patrzyła przerażonym wzrokiem na Wendy
-Nie. Wszystko w porządku. Potrzebuje Pani czegoś?
-Chciałam Cię prosić o zmianę żarówki, bo nie sięgam do żyrandola, ale w tej sytuacji to może poczekać
-Zaniosę Wendy do domu i zaraz do Pani zejdę
-Dziękuję Niall

Zaniosłem Wendy do mieszkania, położyłem na łóżku, zdjąłem jej buty i przykryłem kołdrą. Pocałowałem ją w czoło. Była taka słodka kiedy spała. Zostawiłem ją na chwilę samą w domu i zbiegłem do Pani Henderson. Szybko wymieniłem żarówkę i po dziesięciu minutach z powrotem byłem u siebie. W łazience paliło się światło, a drzwi były uchylone. Po dźwiękach, które usłyszałem wywnioskowałem, że Wendy wymiotuje. Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka. Siedziała na podłodze pochylając się nad sedesem.

-Niall wyjdź. Nie chcę, żebyś to oglądał
-Daj spokój, jestem lekarzem

Zebrałem palcami jej włosy i przytrzymałem głowę.

-Jesteś też moim chłopakiem, a to nie jest seksowne
-Nie wyjdę

Gdy Wendy skończyła dałem jej szklankę zimnej wody i przyniosłem ubranie, by mogła się przebrać.

-Pomogę Ci

Zdjąłem jej bluzkę i włożyłem swoją koszulkę po czym ściągnąłem jej spodnie i zaprowadziłem do łóżka. Wsunęła się do łóżka i powiedziała:

-Dziękuję
-W porządku



-Przepraszam
-Nic się nie stało. Idź spać
-Dobranoc
-Słodkich snów księżniczko

----------------------------------------------------------------------------------

Przepraszam za błędy. Rozdział jest kiepski, ale trudno.
Dokładnie sobie wszystko przemyślałam i stwierdziłam, że moje dzieło będzie miało około 35 rozdziałów. Myślę nad drugą częścią, ale to oczywiście od Was zależy. Mam już mniej więcej napisany zarys dalszej części Ghosta i zakończenie. Powiem tylko, że będzie się działo.
Dziękuję Wam za komentarze ;) #GhostPL

Buziaki :* @Mrs_Hazza94

13 komentarzy:

  1. Cudowny ;) oczywiscie ze chce druga czesc :D

    OdpowiedzUsuń
  2. kocham twoje rozdziały:* do nastepnego:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest świetne i nie chce żeby się kończyło, więc jak najbardziej druga część musi być 😘 miłego wieczoru 💕

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój ff jest świetny i nie może sie skończyć! Oczywiscie ze wszyscy chcemy drugą część ♥




    @Malik_myhusband

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział i oczywiście chcę drugą część ;-) @happily_20

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli kiedyś wydasz książkę to na pewno ją kupię *-* a rozdział cudowny !!! :*


    @werona_2001

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdzial wcale nie jest kiepski, jest swietny jak zawsze :) oczywiscie ze chcemy 2 część, ale jak na razie to czekam na jakas drame xd chce sie juz dowiedziec jakie sekreciki skrywaja xd w koncu jakieś musza skoro ff nazywa sie ghost -of the past.
    Niall jest taki opiekuńczy i czuly wzgledem Wendy, gdzie moge znalezc takiego chlopaka? Xd Czekam na next @232horan677 xx ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie zgadzam sie z tym, że rozdział jest kiepiski
    Rozdział jak zwykle jest świetny.
    Niall zachowuje się jak prawdziwy książe dbający o swoją księżniczkę :)
    Cudownie czyta się wszystkie rozdziały
    Czekam z niecierpliwością na następny ;)
    I jak najbardziej jestem za kolejną cześcią !
    _@dominika1993_

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział świetny- jak zwykle ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. super !!!!!!!!!!!!! a co do sprawy to 35 to zamało ale jesli chcesz robic druga czesc to smiało nie mam nic to powiedzenia no i ie moge sie doczekac nastepnych rozdziałów :D :D:D:D:D:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja bardzo chcę drugą część :-D
    a ten rozdział świetny !!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Boskie i nie moge doczekac sie drugiej czesci :) :D

    OdpowiedzUsuń
  13. O nie. Ja także nie zgadzam się z tym, że rozdział jest kiepski! Rozdział jest świetny! ;)
    Boże ja po prostu nie mogę. Niall zachowuje się jak taki *.* no nawet odpowiedniego słowa nie mogę znaleźć. I D E A L N Y jest i tyle *o*
    Jak czytam twoje opowiadanie, a ty przedstawiasz go w ten sposób, to kocham go coraz bardziej, poważnie.
    Wendy jaki pijak, haha. Zaszalała dziewczyna porządnie.
    Nawet nie wiesz jak się cieszę, że masz pomysł na kolejną część tego opowiadania, bo jest ono rewelacyjne. I jeszcze lepiej że masz tyle pomysłów, że tyyyle ma się dziać :D Mam tylko nadzieję, że to nie będzie spowodowane ich rozstaniem, bo tego bym nie zniosła. Niech dzieje się wszystko, tylko nie to :x
    Dawaj nam szybciutko nowy wpis, bo już nie mogę się doczekać i z tego co widzę, to nie tylko ja :)
    @czaary_maary xx

    OdpowiedzUsuń