Rozdział 18
„Fizyczna atrakcja, chemiczna reakcja”
#Niall
Miesiąc później wróciłem do pracy. Chciałem zrobić
to wcześniej, ale plecy wciąż mnie pobolewały. Rehabilitacja okazała się bardzo
pomocna. Odstawiłem już kule, z którymi byłem nierozłączny od czasu wypadku i
czułem się dużo lepiej. Wszystko zmierzało w dobrym kierunku. Jeśli chodzi o
zamieszkanie z Wendy jeszcze jej o to nie zapytałem, ale miałem to w planach na
najbliższe dni.
-Witamy
z powrotem Horan. Miło Cię znowu widzieć – powiedział Parker,
gdy wszedłem do szatni.
-Dziękuję
-Mam
wam przekazać, że pod koniec dyżuru musicie podać nazwiska tych osób, które
wezmą udział w tańcu otwierającym bal, więc zastanówcie się. Zatańczycie walca.
Musicie wybrać dwie pary
-Miała
być jedna – powiedział Harry
-Ale
szef zmienił zdanie. Baker i Carter dobierzcie sobie partnerów i dajcie mi
znać. Jeśli chodzi o dzisiejszy rozkład pracy to Shelley na neuro, Baker na
neonatologie, Styles i Cuthbert na ortopedie, a Horan, Carter i Tomlinson na
dziecięcą. To wszystko, możecie się rozejść
-To
ty jesteś Niall – spytał Louis, gdy do mnie podszedł.
Podał mi rękę, a ja ją uścisnąłem.
-Tak,
to ja
-Louis.
Fajnie Cię poznać
-Wzajemnie
-Jak
się czujesz?
-Już
dobrze
-To
świetnie. Co powiesz na piwo po dyżurze? Naprzeciwko szpitala jest świetny bar
– zaproponował Louis
-Nie
mam żadnych planów, więc zgoda
-Możesz
wziąć ze sobą Wendy
-Gdzie
chcesz mnie zabrać? – obok nas pojawiła się moja
księżniczka
-Do
baru na piwo po dzisiejszej zmianie
-Brzmi
nieźle
-W
takim razie jesteśmy umówieni – powiedział Louis
-Czas
się zbierać
Poszliśmy we trójkę na oddział chirurgii dziecięcej
i znaleźliśmy dr Hayes’a, który prowadził oddział.
-Witam
Was. Mam nadzieję, że jesteście wypoczęci i macie dużo energii, bo czeka nas
długi dzień. Będziecie mi potrzebni do operacji. Nasza pacjentka to Stephanie
Green, 9 lat, nieoperacyjny brzuszny mięsak gładko komórkowy. Guz otacza pień
trzewny, tętnicę śledzionową i lewą tętnicę żołądkową
-Skoro
guz jest nieoperacyjny to dlaczego operujemy? – zapytałem
-Bo
znaleźliśmy sposób. Wyjmiemy inne narządy, by dostać się do guza i go wyciąć.
Dołączy do nas dr Caffrey. Dziewczynka ma słabe serce i jeśli aorta pęknie to…
-To
mała się wykrwawi – powiedziała Wendy
-Tak.
O godzinie 10 zaczynamy operację, a teraz chodźcie do pacjentki
Ruszyliśmy za dr Hayes’em do sali dziewczynki. Była
bardzo chuda i wyglądała na zmęczoną, ale uśmiechnęła się.
-Witaj
Stephanie – przywitał ją Hayes
-Dzień
dobry. Wystarczy Steph – odpowiedziała i uśmiechnęła się
-Przyprowadziłem
Ci swoich pomocników
-Dużo
ich
-Przydadzą
nam się. Teraz zostawimy Cię z rodzicami, a za dwie godziny po Ciebie przyjdą i
zabiorą na dłuższą drzemkę
-Czyli
operacje
-Tak.
Ja będę tam na Ciebie czekał
-Dobrze
-W
takim razie do zobaczenia Steph
#Wendy
Wyszliśmy z sali i poszliśmy do sali konferencyjnej,
gdzie kilka razy omówiliśmy plan działania podczas operacji. Po dwóch godzinach
przywieźliśmy małą na blok operacyjny. Gdy tam dotarliśmy Steph złapała mnie za
rękę i zapytała:
-Mogłaby
mnie Pani potrzymać za rękę podczas operacji?
-Oczywiście,
że tak. Nie puszczę jej ani na chwilę
-Dziękuję
Anestezjolog podał jej narkozę i zasnęła, a reszta
lekarzy zaczęła operować. Siedziałam na stołku, trzymając ją za rękę i
wpatrywałam się monitor.
Minęło sześć godzin od kiedy operacja się
rozpoczęła.
-Cholera
jasna aorta pękła. Carter biegiem do mnie – krzyknął
Caffrey
Puściłam małą rączkę Steph i podbiegłam do stołu
operacyjnego. Pielęgniarka wsunęła mi na dłonie rękawiczki
-Przyciśnij
tu mocno ręką
Zatkałam palcami dziurę, gdy dr Caffrey zabrał
swoje. Próbował zaszyć otwór, ale krew lała się strumieniami. Palcami wyczułam
jak serce dziewczynki bije coraz słabiej i zatrzymuje się. Na Sali zrobiło się
zupełnie cicho. Słychać było tylko nieustający pisk monitora.
-Czas
zgonu 16.27 – powiedział dr Hayes – Możecie iść, a ja ją zamknę
Zdjęłam rękawiczki, maseczkę, fartuch ochronny i
czepek. Byłam strasznie przygnębiona.
-Nie
mogliśmy zrobić nic więcej. Nie dręczcie się tym – powiedział
Caffrey i wyszedł z sali.
-Chodźcie
do szatni – rzucił Louis – Nic tu po nas
Poszliśmy do szatni i usiedliśmy pomiędzy metalowymi
szafkami. Nie byliśmy w nastroju do czegokolwiek. Oparłam głowę na jego ramieniu.
-Czemu
życie musi być takie niesprawiedliwe? – zapytałam
-Nie
wiem
Niall mnie przytulił i pocałował w głowę.
-Mam
ochotę iść do baru i zalać się w trupa – oznajmiłam
-Więc
ja będę musiał odwieźć Cię do domu – powiedział Niall
-Nie.
Wrócimy taksówką. Ty też musisz się napić
Do szatni przyszedł dr Parker.
-Właśnie
usłyszałem, że straciliście pacjentkę. Przykro mi
-Nam
też
-Niestety
nie da się uratować wszystkich. Chętnie bym Was puścił do domu, ale zostały Wam
jeszcze trzy godziny dyżuru. Zajmijcie się czymś
Przez resztę dyżuru snuliśmy się po izbie przyjęć.
Gdy skończyliśmy pracę całą siódemką poszliśmy do baru na piwo. Usiedliśmy przy
stoliku i kelnerka przyjęła od nas zamówienie. Po kilkunastu minutach
przyniosła piwa oraz chipsy i ciastka. Wypiłam trochę ze szklanki i zaczęłam
wcinać ciastka.
-Mam
ochotę zatańczyć – powiedziała Jenny i wstała z miejsca
– Kto idzie ze mną?
-Ja
Wstałam i poszliśmy na parkiet. Tańczyłyśmy śmiejąc
się i wymyślając jakieś dziwne ruchy. Obok nas pojawiło się dwóch chłopaków.
Jenny od razu zaczęła flirtować z szatynem i po chwili już zniknęła z zasięgu
mojego wzroku, a ja zostałam z jego kolegą.
-Jeszcze
się nie przedstawiłem. Jestem Dean
-Wendy
-Zatańczysz?
-Chyba
pomyliły Ci się dziewczyny – dobiegł zza mnie głos Niall’a
-Tak?
– zapytał Dean
-Tak
– odpowiedział mój chłopak
Mierzyli się przez jakiś czas wzrokiem. Do Dean’a w
końcu dotarło, że ma się ulotnić i to właśnie zrobił. Odwróciłam się do Niall’a
i skrzyżowałam ręce za jego szyją.
-Nie
uderzyłem go. Robię postępy i panuję nad gniewem
-Brawo.
Wracajmy do stolika
-A
może pójdziemy do toalety? – zaproponował
-Nawet
o tym nie myśl. Nie będę tego robiła w zasyfionym kiblu. Co innego w sypialni
-Jedziemy
do mnie?
-Później,
chcę się jeszcze napić
Wróciliśmy do stolika i zamówiłam następne piwo.
-Czemu
jej tak pilnujesz? – zapytał Louis Niall’a
-Bo
jak tylko zostaje sama to zaraz jest przy niej chmara kolesi –
odpowiedział mu
Kończyłam pić piwo, kiedy przy stoliku usiadła
Jenny.
-Już
po wszystkim? – spytałam
-Tak,
był średni
-Ze
mną zabawiłabyś się lepiej – rzucił Harry
Jenny zmierzyła go wzrokiem i powiedziała:
-Na
pewno lepiej niż z nim
-Aż
tak słaby?
-Aż
tak krótki
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
-Może
rozmiar nie ma, aż tak dużego znaczenia – powiedziałam
-Ma
– odpowiedzieli mi wszyscy chórem
-Sama
użyłaś słowa ‘dużego’ – stwierdził Louis
-Nie
powiesz mi, że rozmiar Niall’a Cię nie zadowala
– wypalił Harry
-A
ty skąd wiesz co ma w spodniach? – zapytałam
-Nie
wiem, ale chyba nie narzekasz?
-Nie
mam na co
-W
dodatku pewnie głośno się z nim zgadzasz
-Ta
rozmowa zeszła na dziwne tory – powiedział Niall
Sięgnęłam po ostatnie ciastko, a Jenny zrobiła to
samo.
-To
moje ciastko
-Ja
je chciałam, oddawaj
-Nie
Zaczęłyśmy walić się po dłoniach. Gdy w końcu wyrwała
mi ciastko, a nie miałam z nią szans, bo była obrzydliwie silna, Louis spytał:
-Czy
ktoś kiedyś zapytał was czy jesteście lesbijkami?
-Nie,
bo po alkoholu pieprzymy się jak dziwki
-A
potem chcemy wyjść za mąż albo się utopić
#Niall
Wendy piła piwo jedno za drugim. Gdy piła piąte lub
szóste z kolei była już całkiem
zakręcona, więc postanowiłem zabrać ją do domu.
-Wendy
kochanie, chyba już wystarczy na dziś
-Masz
rację – powiedziała w spowolnionym tempie
Wstała z krzesła i zrobiła dwa chwiejne kroki po
czym złapała mnie za szyję.
-Chyba
nie dam rady – oznajmiła głośno chichocząc – Jestem pijana jak biszkopt
Złapałem ją jedną ręką w talii, a drugą położyłem
pod jej kolana i wziąłem na ręce.
-Do
zobaczenia pojutrze – krzyknąłem do wszystkich
-Siemanko
– pożegnała się Wendy
Wyszedłem z baru trzymając swą zakręconą księżniczkę
w ramionach. Wsadziłem ją do jednej z taksówek stojących na ulicy. Gdy
dojechaliśmy na miejsce Wendy zasnęła. Zapłaciłem za kurs, wysiadłem i z
powrotem wziąłem ją na ręce po czym ruszyłem do swojego mieszkania. Wchodziłem
po klatce schodowej i spotkałem na niej Panią Henderson.
-Coś
się stało Niall? – patrzyła przerażonym wzrokiem na
Wendy
-Nie.
Wszystko w porządku. Potrzebuje Pani czegoś?
-Chciałam
Cię prosić o zmianę żarówki, bo nie sięgam do żyrandola, ale w tej sytuacji to
może poczekać
-Zaniosę
Wendy do domu i zaraz do Pani zejdę
-Dziękuję
Niall
Zaniosłem Wendy do mieszkania, położyłem na łóżku,
zdjąłem jej buty i przykryłem kołdrą. Pocałowałem ją w czoło. Była taka słodka
kiedy spała. Zostawiłem ją na chwilę samą w domu i zbiegłem do Pani Henderson.
Szybko wymieniłem żarówkę i po dziesięciu minutach z powrotem byłem u siebie. W
łazience paliło się światło, a drzwi były uchylone. Po dźwiękach, które
usłyszałem wywnioskowałem, że Wendy wymiotuje. Otworzyłem drzwi i wszedłem do
środka. Siedziała na podłodze pochylając się nad sedesem.
-Niall
wyjdź. Nie chcę, żebyś to oglądał
-Daj
spokój, jestem lekarzem
Zebrałem palcami jej włosy i przytrzymałem głowę.
-Jesteś
też moim chłopakiem, a to nie jest seksowne
-Nie
wyjdę
Gdy Wendy skończyła dałem jej szklankę zimnej wody i
przyniosłem ubranie, by mogła się przebrać.
-Pomogę
Ci
Zdjąłem jej bluzkę i włożyłem swoją koszulkę po czym
ściągnąłem jej spodnie i zaprowadziłem do łóżka. Wsunęła się do łóżka i
powiedziała:
-Dziękuję
-W
porządku
-Przepraszam
-Nic
się nie stało. Idź spać
-Dobranoc
-Słodkich
snów księżniczko
----------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam za błędy. Rozdział jest kiepski, ale
trudno.
Dokładnie sobie wszystko przemyślałam i stwierdziłam,
że moje dzieło będzie miało około 35 rozdziałów. Myślę nad drugą częścią, ale
to oczywiście od Was zależy. Mam już mniej więcej napisany zarys dalszej części
Ghosta i zakończenie. Powiem tylko, że będzie się działo.
Dziękuję Wam za komentarze ;) #GhostPL
Buziaki :* @Mrs_Hazza94
Cudowny ;) oczywiscie ze chce druga czesc :D
OdpowiedzUsuńkocham twoje rozdziały:* do nastepnego:*
OdpowiedzUsuńJest świetne i nie chce żeby się kończyło, więc jak najbardziej druga część musi być 😘 miłego wieczoru 💕
OdpowiedzUsuńTwój ff jest świetny i nie może sie skończyć! Oczywiscie ze wszyscy chcemy drugą część ♥
OdpowiedzUsuń@Malik_myhusband
Świetny rozdział i oczywiście chcę drugą część ;-) @happily_20
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś wydasz książkę to na pewno ją kupię *-* a rozdział cudowny !!! :*
OdpowiedzUsuń@werona_2001
Rozdzial wcale nie jest kiepski, jest swietny jak zawsze :) oczywiscie ze chcemy 2 część, ale jak na razie to czekam na jakas drame xd chce sie juz dowiedziec jakie sekreciki skrywaja xd w koncu jakieś musza skoro ff nazywa sie ghost -of the past.
OdpowiedzUsuńNiall jest taki opiekuńczy i czuly wzgledem Wendy, gdzie moge znalezc takiego chlopaka? Xd Czekam na next @232horan677 xx ♥
Nie zgadzam sie z tym, że rozdział jest kiepiski
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle jest świetny.
Niall zachowuje się jak prawdziwy książe dbający o swoją księżniczkę :)
Cudownie czyta się wszystkie rozdziały
Czekam z niecierpliwością na następny ;)
I jak najbardziej jestem za kolejną cześcią !
_@dominika1993_
Rozdział świetny- jak zwykle ♥
OdpowiedzUsuńsuper !!!!!!!!!!!!! a co do sprawy to 35 to zamało ale jesli chcesz robic druga czesc to smiało nie mam nic to powiedzenia no i ie moge sie doczekac nastepnych rozdziałów :D :D:D:D:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńja bardzo chcę drugą część :-D
OdpowiedzUsuńa ten rozdział świetny !!!!
Boskie i nie moge doczekac sie drugiej czesci :) :D
OdpowiedzUsuńO nie. Ja także nie zgadzam się z tym, że rozdział jest kiepski! Rozdział jest świetny! ;)
OdpowiedzUsuńBoże ja po prostu nie mogę. Niall zachowuje się jak taki *.* no nawet odpowiedniego słowa nie mogę znaleźć. I D E A L N Y jest i tyle *o*
Jak czytam twoje opowiadanie, a ty przedstawiasz go w ten sposób, to kocham go coraz bardziej, poważnie.
Wendy jaki pijak, haha. Zaszalała dziewczyna porządnie.
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że masz pomysł na kolejną część tego opowiadania, bo jest ono rewelacyjne. I jeszcze lepiej że masz tyle pomysłów, że tyyyle ma się dziać :D Mam tylko nadzieję, że to nie będzie spowodowane ich rozstaniem, bo tego bym nie zniosła. Niech dzieje się wszystko, tylko nie to :x
Dawaj nam szybciutko nowy wpis, bo już nie mogę się doczekać i z tego co widzę, to nie tylko ja :)
@czaary_maary xx