Witaj!

niedziela, 21 grudnia 2014

Rozdział 20

Rozdział 20


„Gorączka w Londynie”


#Wendy

Niall wprowadził się do mnie dwa dni później. Razem z Jenny i Harry’m pomogliśmy przewieść mu rzeczy.

W: -Pomogę Ci się rozpakować
N: -Na dzisiaj mam dosyć. Zrobimy to jutro
W: -Jutro mamy dyżur
N: -To rozpakuję się pojutrze
W: -Okey
H: -Idziemy gdzieś?
N: -To znaczy?
H: -Nie wiem
W: -Mam pomysł. Chodźmy na łyżwy
J: -Jestem za
W: -Ja też
N: -Nie umiem jeździć
W: -Nauczę Cię
N: -To nie jest dobry pomysł
W: -Proszę Cię kochanie. Będzie fajnie
N: -No dobra, pójdę
W: -Juhuu, kocham Cię



Podeszłam do niego i pocałowałam w policzek, a on się uśmiechną. Objął mnie ręką w tali i przyciągnął do siebie po czym cmoknął w szyję.

H: -Mamy Was zostawić samych?
W: -Nie. Pójdę na górę się przebrać i możemy jechać
N: -Zadzwonię do Louisa. Może do nas dołączy
J: -Wendy pożyczysz mi kremowy sweter?
W: -Pewnie. Zaraz go przyniosę

Poszłam na górę, by cieplej się ubrać. Szybko się przebrałam i wyjęłam z szafy sweter, o który poprosiła mnie Jenny. Gdy zeszłam na dół wszyscy podnieśli się z kanapy i zaczęli zakładać buty i kurtki.

-Podjedziemy po drodze po Louis’a – powiedział Niall
-Okey. Fajnie, że z nami jedzie. Bardzo go lubię. Jest porąbany w taki pozytywny sposób i ma ze wszystkiego bekę. Uwielbiam takich ludzi – oznajmiłam
-Myślałem, że to mnie uwielbiasz
-Ciebie kocham najbardziej na całym świecie

Pojechaliśmy po Lou po czym zajechaliśmy na największe lodowisko w Londynie. Było na nim bardzo dużo ludzi. Stanęliśmy w kolejce do wypożyczalni łyżew. Gdy po 20 minutach, każdy miał już obuwie w rękach, usiedliśmy na ławkach zmieniliśmy je.

-I ja mam w tym jeździć? – zapytał Niall
-To jak jazda na rolkach
-Nie jeździłem na rolkach
-Trudno

Wstałam, podeszłam do niego i wyciągnęłam w jego kierunku  ręce, by je złapał.

-Chodź

Chwycił moje ręce i wstał z ławki.

-To nie jest cale takie trudne

Weszliśmy na lodowisko. Cały czas trzymałam Niall’a za rękę.

-Spokojnie. Musisz sunąć nogami jakbyś miał buty na kółkach. Rozumiesz o co mi chodzi?
-Tak

Było mi trudno, bo musiałam jechać tyłem, a nie za bardzo mi to wychodziło. Ujechaliśmy kawałek i Niall upadł na tyłek. Z moich ust wydał się głośny chichot.

-Bardzo śmieszne
-Ja za nim nauczyłam się jeździć to co chwilę leżałam na lodzie

Pomogłam mu wstać i złapać równowagę.

-Co ja bym bez Ciebie zrobił?
-Nie wiem

Zrobiliśmy kilka okrążeń.  Co jakiś czas wpadały na nas ścigające się dzieci.

-Czy one nie powinny uczyć się w domu? – zapytałam - Mamy środek tygodnia
-Chyba są ferie
-Właśnie dlatego nie lubię dzieci
-Własnego też nie polubisz? – Niall mi się przyglądał
-Zmieńmy temat
-Jak chcesz, ale na pewno do niego kiedyś wrócimy

Jechaliśmy trzymając się za rękę. W pewnym momencie Niall się przewrócił i upadł na plecy. Miał zamknięte oczy i się nie ruszał. Szybko przy nim przykucnęłam i szturchnęłam w ramię.

-Niall nic Ci nie jest?

Chłopak otworzył oczy i zaczął się śmiać.

-Panikara
-Nie strasz mnie w ten sposób. Myślałam, że coś Ci się stało
-To miał być dowcip
-Mało śmieszny
-Ja się uśmiałem
-Wstawaj oszuście

Obok nas pojawiła się Louis.

-Nic Ci nie jest? – spytał Niall’a
-Jest dupkiem i mnie wystraszył
-Taki mały żarcik

Podniósł się i chwycił mnie za rękę.

-Gdzie Jenny i Harry? – zapytałam i zaczęłam się za nimi rozglądać.
-Tam – Lou wskazał na drugi koniec lodowiska.

Jenny i Harry jeździli trzymając się za ręce i mieli uśmiechnięte miny.

-No nieźle – powiedział Niall – Ciekawe po jakim czasie trafią razem do łóżka
-Przestań
-Oni to nie my. Wiadomo jak to się skończy
-Masz na myśli historie jak w ,,To tylko seks”, ale z innym zakończeniem?
-Coś w tym stylu
-A może będą jak my: szczęśliwi i zakochani
-To jeżdżenie mnie wykończyło. Chodźmy na gorącą czekoladę
-Ty stawiasz

Poszliśmy w trójkę do baru z gorącymi napojami. Usiedliśmy przy ladzie i Niall zamówił trzy kubki parującego płynu.

L: -Słyszałem, że ze sobą zamieszkaliście
W: -Tak
L: -Gratulacje
N: -Dzięki
L: -Planujecie coś poważniejszego
W: -Na razie nie. Mamy na to czas
L: -Poznaliście się w szpitalu?
N: -Oficjalnie tak, ale widzieliśmy się dzień wcześniej
L: -I tak szybko ze sobą zamieszkaliście?
N: -Chciałem ja mieć cały czas przy sobie. Poza tym życie jest krótkie i nie zamierzam marnować czasu

Przysunęłam swoją twarz do Niall’a i pocałowałam go w policzek.

L: -Czemu nie wierzycie w związek Jenny i Harry’ego?
N: -Jak będą razem to będziemy im kibicować, ale oni raczej wolą się zabawiać niż tworzyć coś na stałe
W: -Jenny jeszcze nie znalazła nikogo odpowiedniego, dlatego się tak zachowuje. Sądzę jednak, że jak się zakocha to przestanie robić głupie rzeczy
L: -Tworzycie fajną paczkę
W: -Hej – położyłam dłoń na jego – Ty też do niej należysz. Musisz do nas często wpadać. Zawsze mamy dużo piwa i pakiet sportowy
L: -Zupełnie jak w barze
W: -Ale u nas za darmo
N: -I Wendy nie pozwala palić, bo nie lubi papierosów
W: -Są obrzydliwe. Możecie palić, ale z daleka ode mnie
N: -Palisz?
L: -Tak, a ty?
N: -Czasami
L: -Nie robisz mu o to awantury?
W: -Nie to jego płuca
N: -Zrobiła ją za pierwszym razem. Teraz jak palę to nawet do niej nie podchodzę, bo wiem, że mnie pogoni za to, że śmierdzę fajką
L: -Jesteś dla niego zbyt ostra
W: -Ja ostra? To tylko przez troskę o niego

Dosiedli się do nas Harry i Jenny.

H: -Co tak szybko wymiękliście?
N: -Znudziło mnie upadanie na lód
J: -Wendy opatrzy Ci tyłeczek
N: -Jedyny plus jazdy na łyżwach
J: -Będziesz miał mięciutki tyłeczek
N: -Już taki mam
J: -Ma? – zapytała mnie
W: -Ma super extra miękki tyłeczek
H: -Dziewczyny lubią tyłki?
J: -O tak
W: -Jest to jedna z pierwszych rzeczy, na które zwracamy uwagę i dość istotna
J: -Ty masz fajny tyłek Louis
W: -Poklepałabym go, ale mam już tyłek do klepania
N: -Klepie mnie po nim przy każdej możliwej okazji
W: -Nie mogę się powstrzymać, żeby go nie dotknąć
N: -Widzicie co ja z nią mam
W: -I tak mnie kochasz
N: -Tego nie da się ukryć
L: -Musze już iść. Widzimy się jutro w szpitalu
N: -Poczekaj, my też się już zbieramy. Podrzucę Cię samochodem
L: -Dzięki

Oddaliśmy łyżwy do wypożyczalni, zabraliśmy swoje rzeczy i odwieźliśmy Jenny, Lou i Harry’ego do domu po czym pojechaliśmy do naszego wspólnego gniazdka.


***


Następnego dnia, gdy obudził mnie budzik czułam się fatalnie. Bolały mnie plecy i gardło, miałam zatkany nos, a temperatura rozpalała moje czoło. Było mi przeraźliwie zimno. Niall jeszcze spał. Wstałam z łóżka, wsunęłam stopy w kapcie i założyłam na piżamę szlafrok. Zeszłam na dół do kuchni i wyjęłam z szafki aspirynę. Cała trzęsłam się z zimna. Dygocącymi rękami zaparzyłam herbatę z cytryną i powoli ją piłam. Do kuchni przyszedł zaspany Niall.

-Dzień dobry skarbie

Podszedł do mnie i przytulił od tyłu, kładąc głowę na moim ramieniu.

-Cała się trzęsiesz

Położył dłoń na moje czoło, by sprawdzić czy mam temperaturę.

-Jesteś chora

Usiadł na krześle obok mnie.

-Pokaż gardło

Otworzyłam usta, a Niall w nie spojrzał.

-Wygląda paskudnie. Powinnaś zostać dzisiaj w domu
-Nie. Muszę iść do pracy
-Instalacja Ci cieknie

Sięgnął po chusteczki i mi je podał. Wytarłam nos i napiłam się herbaty.

-Nie możesz iść w tym stanie do pracy. Wygląda mi to na anginę
-Dam radę
-Nigdzie nie idziesz. Zostajesz w domu i koniec dyskusji. Zadzwonię do szpitala i powiem, że nie przyjdziemy
-Zostajesz ze mną w domu?
-Ktoś musi się tobą zająć. Pójdę tylko do apteki po jakieś leki. Wracaj do łóżka
-Pojedziesz później. Pośpijmy jeszcze trochę
-Ok., tylko najpierw zadzwonię

Poszłam do sypialni i położyłam się do łóżka. Po paru minutach przyszedł Niall.

-Co powiedzieli?
-Dali nam zwolnienie do póki nie wyzdrowiejemy
-Powiedziałeś, że też jesteś chory
-Tak. Inaczej nie daliby mi wolnego
-Kłamczuch

Niall wziął koc z fotela, który stał przy oknie i rozciągnął go na kołdrze. Położył się obok mnie na łóżku i mocno przytulił.

-Muszę Cię rozgrzać bo drżysz
-A jak Cię zarażę?
-To pochorujemy razem
-Przeze mnie możesz stracić fajną operację
-Żadna operacja nie jest fajniejsza od leżenia z tobą w łóżku


#Niall

Wendy zasnęła, a ja wyślizgnąłem się z pod kołdry i ubrałem. Pojechałem do apteki i zrobiłem zakupy. Gdy wróciłem do domu moja księżniczka jeszcze spała. Ugotowałem jej rosół i zaparzyłem herbatę malinową. Zaniosłem tacę do sypialni i obudziłem Wendy.

-Kochanie obudź się

Szturchnąłem ją w ramię. Otworzyła oczy i przetarła je rękoma.

-Co?
-Musisz coś zjeść i wziąć leki
-Miałam fajny sen, a ty mi go przerwałeś
-Śniłaś o mnie?
-Nie
-Więc wcale nie był fajny. Usiądź i zjedz

Usiadła i postawiłem jej tacę na kolanach.

-Nakarmić Cię?
-Umiem sama jeść

Usiadłem na brzegu lóżka tuż przy Wendy.

-Sam go ugotowałeś?
-Tak, a co? Nie dobry?
-Jest bardzo dobry
-W końcu ja go gotowałem



Gdy skończyła go jeść podałem jej leki.

-Tylko dobrze popij
-Wiem
-Później wysmaruję cię maścią rozgrzewającą
-Nie wątpię
-Mogę Ci też naszykować gorącą kąpiel
-Przydałaby się. Wygrzałabym się porządnie
-W sumie ja też mogę Cię rozgrzać
-Nie mam na nic siły
-Nawet na to?

Zdjąłem tacę z jej kolan i położyłem  na podłodze. Pochyliłem się nad nią i pocałowałem.

-Zarazisz się
-Trudno
-Chodź tu

Odchyliła kołdrę, bym mógł pod nią wejść. Przytuliłem się do mojej księżniczki. Obejrzeliśmy kilka filmów i poszliśmy spać.


***


Przebudziłem się w nocy zlany potem i z bólem w gardle. Zapaliłem lampkę przy łóżku.

-Wendy – poruszyłem jej ramię – Wendy
Otworzyła oczy i spojrzała na mnie. Sięgnęła pod poduszkę p telefon, by sprawdzić godzinę.

-Jest 3 nad ranem
-Miałaś rację
-Z czym?
-Zaraziłem się

Położyła swoją dłoń na moim czole.

-Wiedziałam, że tak będzie

Dała mi termometr i wsadziłem go pod ramię. Wendy pogłaskała mnie po głowie i położyłam rękę na moim policzku.

-Moje biedactwo
-Boli mnie gardło
-Weź tabletkę
-Podasz mi?

Sięgnęła do siateczki z lekami, które kupiłem w aptece, wyjęła jedną pastylkę i włożyłam mi ją do buzi. Wyjąłem termometr i spojrzałem na niego.

-39,5
-Jesteś cały mokry. Musisz się przebrać
-Nie mam siły
-Leż, a ja Ci podam suchą koszulkę
-Nie, ty też jesteś chora
-Już mi trochę lepiej

Wstała, podeszła do szafy i wyciągnęła z niej koszulkę.

-Musisz usiąść

Podparłem się na łokciu i usiadłem

-Ręce do góry

Uniosłem je, a Wendy ściągnęła ze mnie mokrą koszulkę i założyła nową.

-Dzięki
-Weź coś na gorączkę

Podała mi tabletkę i wodę do popicia.

-Podać Ci coś jeszcze?
-Nie
-Spróbuj zasnąć


Wtuliłem się w nią, a moje ciało powoli przestało się trząść. Zamknąłem powieki i po jakimś czasie zasnąłem.


------------------------------------------------------------------------------------------------
Witajcie kochani J
Rozdział jest napisany troszkę inaczej, ale mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadzało w czytaniu.
Co myślicie o Jenny i Harry’m? Będą parą według Was?
Jak zawsze dziękuję za wasze komentarze J #GhostPL

14 komentarzy:

  1. Jejciu biedny Niall �� a co do rozdziału to świetny, czekam na next xx /@najallovesbigos

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny. Czyta się okey. A Harry i Jenny będą razem. Trzymam za nich kciuki. @happily_20

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział -genialny. Niall jest chory...Nołłłłłłł. Sądzę, że Jenny i Harry będą razem...a może już są? Czekam na następny rozdział. Życzę weny i pozdrawiam - @AJDirectioners xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Super trzymam za nich kciuki:) a Horanowi i jego ukochanej zdrówka:) hehehe:) super:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super czekam na następny ;) i trzymam kciuki za Jenny i Harrego :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak chorować to razem ��
    Rozdział SUPER ☺
    Fajnie by było gdyby Jenny i Harry ��
    Czekam na nexta xx
    @crazymofooss69

    OdpowiedzUsuń
  7. Jenny i Harry, no no calkiem niezly pomysl XD Rozdzial jak zawsze extra! Czekam na next @Malik_myhusband

    OdpowiedzUsuń
  8. oni kiedy są chorzy są najslodsza para świata omfg czekam na next @niall_quad

    OdpowiedzUsuń
  9. Omm biedni..;c Co do rozdzialu SWIETNY..!! :)
    @hazza_bitsch

    OdpowiedzUsuń
  10. bidni chorzy :( ale rozdział świetny czekam na nn :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział cudny jak ZAWSZE :)
    Niall i Wendy chorzy biedactwa
    Co do Harry'ego i Jenny to rzymam kciuki bo uważam że pasują do siebie i byliby idealną parą.
    Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział :)
    _@dominika1993_

    OdpowiedzUsuń
  12. Wpis przeczytałam już wcześniej, jednak dopiero teraz mam jak go skomentować :(
    Rozdział genialny jak zawsze! :3
    Jejku ja tak bardzo kocham Nialla, a ty swoim opowiadaniem sprawiasz, że kocham go jeszcze bardziej! *.*
    Jaki kochany aniołek no! Rosołek jej ugotował, no ja... *o* i sam zachorował bidulek :( Horni i Wendy tak do siebie pasują że to bajka po prostu! Para idealna, haha :)
    Co do Harrego i Jenny to chciałabym żeby zostali parą ;) Zmieniliby się oboje i byłoby super *.*
    Daj nam szybciutko nowy! :3
    pozdrawiam @czaary_maary xx

    OdpowiedzUsuń
  13. Zostałaś nominowana do Liebster Awaeds :D pop-onedirectionblog-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mogę się doczekać ♥♥♥ bardzo fajne i nawet opisany każdy szczegół ♥♥♥ Czekam na nowy ♥♥♥ szybko ♥♥♥ pozdrawiam @Ko_za_czek ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń